Bieg Katorżnika znów wyprzedany. W 5 minut!
Opublikowane w wt., 19/01/2016 - 12:10
Rekordowe zainteresowanie 12. Biegiem Katorżnika staje się już powoli tradycją. W tym roku 1000 pakietów na bieg rozeszło się w niecałe 5 minut. Miłośników ekstremalnych zmagań przybywa.
Organizatorzy spodziewali się dużego zainteresowania imprezą. Przypomnijmy, że w 2014 roku 900 pakietów rozeszło się w 5 minut. Co więcej, już w pierwszej minucie zanotowano 280 zgłoszeń. W zeszłym roku rejestracje trwały tylko 4 minuty. Tym razem zapisy zamknięto po 5 minutach. Dodajmy jednak, że limit został zwiększony o 100 uczestników w stosunku do poprzednich edycji.
– Wydłużył się proces wyboru godziny w której uczestnicy chcą wystartować. Nawet włączyłem stoper obserwując jak idą zapisy. Po 2 minutach i 30 sekundach biegacze mieli już tylko do wyboru godzinę 15:00. Wszystkie wcześniejsze fale były już zajęte. Jeśli mogę tak powiedzieć, to trochę przedłużyło zapisy. Generalnie jednak cieszy nas takie zainteresowanie. Zwłaszcza, że nie zapowiadaliśmy startu tych zapisów w mediach. Nie było żadnego odliczania na portalach społecznościowych. Tylko podaliśmy datę uruchomienia zapisów. Nie podkręcaliśmy atmosfery. Zrobiliśmy to... z premedytacją. Dzięki temu zgłosiły się najbardziej zakręcone osoby, które śledzą informacje o nas i szukają – mówi Zbigniew Rosiński, dyrektor biegu.
Jak dodaje dyrektor imprezy, nie jest planowane uruchomienie dogrywki. Na początku lutego ruszy natomiast rejestracja na Ucieczkę Skazańców - to jednak wyzwanie tylko dla osób o mocnych nerwach.
– Teraz zajmować się będzie tym w całości Grupa „Raptor”, która do tej pory współorganizowała ucieczkę. Teraz to oni są głównym organizatorem, a my ich wspieramy. Prawdopodobnie 1 lutego ruszą zapisy. Trwają prace nad regulaminem. O wszystkim będziemy informowali – zapewnia nasz rozmówca.
Impreza rozgrywana w Lublińcu-Kokotku to pozycja obowiązkowa w kalendarzu startów dla wszystkich miłośników biegów z przeszkodami. Uznawana przez wielu za protoplastę biegów przeprawowych w kraju. Może nie ma tu wielu sztucznie ustawionych przeszkód, ale nie brakuje zasadzek naturlnych: rowów melioracyjnych, wody. Uczestnicy - dosłownie – są tu zmieszani z błotem. Bieg rozgrywany jest na dystansie ok. 10 km.
– Gdy zaczynaliśmy to nie wiedzieliśmy jak Bieg Katorżnika zostanie odebrany. Czy ludzie nie wezmą nas czasem za jakiś świrów. Na starcie w pierwszej edycji stanęło 50 osób. Było to grono znajomych. Drugi bieg też organizowaliśmy z dozą nieśmiałości. Chyba trzecie edycja edycja potwierdziła, że ten pomysł to strzał w dziesiątkę – cieszy się Zbigniew Rosinski.
– Nie mogliśmy czerpać z doświadczeń innych organizatorów. Nie było wtedy wielu biegów górskich, przełajowych. Gdy robiliśmy Bieg o Nóż Komandosa, to wystartowała u nas czołówka zawodników. Wygrał Grzegorz Gajdus, który miał wtedy koncie rekord Polski w maratonie. Zapytałem go jak się podoba takie bieganie po rowach, schodach i górkach. Usłyszałem, że jak byłoby trochę błota, to byłoby całkiem fajnie. A my baliśmy się, że jest za trudno! – wspomina dyrektor Biegu Katorżnika.
12. Bieg Katorżnika odbędzie się 13 sierpnia. Dokładny dystans oraz przebieg trasy zostaną wyznaczone na kilka dni przed biegiem. Początek zmagań o godzinie 10. Bieg rozegrany zostanie w 7 falach.
12. Bieg Katorżnika w naszym KALENDARZU IMPREZ.
RZ