Diamentowa Liga: Chamski faul Kejelchy w Lozannie [WIDEO]
Opublikowane w pt., 06/07/2018 - 10:57
Niesportowe, a wręcz chamskie zachowanie Yomifa Kejelchy w biegu na 5000 m przyćmiło nieco wydarzenia ósmego mityngu Diamentowej Ligi 2018, który w czwartek odbył się w Lozannie.
W jednej z ostatnich konkurencji dnia zaciętą walkę o wygraną stoczyli Etiopczycy Yomif Kejelcha - halowy mistrz świata w biegu na 3000 m z 2016 roku oraz 18-letni Salemon Berega - aktualny halowy wicemistrz świata 3000m. Przed wyjściem na ostatnią prostą Kejelcha zahaczył o nogi rywala, co wytrąciło go z rytmu. Nie chcąc dać wygrać Beredze…. złapał rywala za spodenki i spróbował go przewrócić.
Targanie koszulek czy spodenek znane jest z meczów piłki nożnej, ale nie z mityngów lekkoatletycznych. Obserwatorzy zmagań byli zszokowani całą sytuacją.
Zamieszanie wykorzystał Birhanu Balew z Bahrajnu, wygrywając bieg z wynikiem 13:01.09. Ustanowił rekord życiowy, a także uzyskał najlepszy wynik na światowych listach. Salomon Berega, który na szczęście dla siebie zdołał wyzwolić się z uścisku Kjelchy, wywalczył drugie miejsce z rezultatem 13:02.67, co zaskakująco jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Faulujący Yomif Kejelcha został zdyskwalifikowany. Etiopczycy mieli sobie jeszcze sporo do powiedzenie poza bieżnią.
Obok okrzyków niedowierzania, na bieżni w Lozannie wybrzmiała też samba. Wszystko za sprawą Katarczyka Abderrahmana Samby, który wygrał szóste zawody z rzędu. W biegu na 400 m ppł zawodnik uzyskał czas 47.42 i po raz kolejny pokonał Norwega Karstena Warholma - mistrza świata z Londynu. Fenomenalny płotkarz zapowiedział, że był to jego ostatni start w tym sezonie Diamentowej Ligi. Wszystko wskazuje, że pojawi się jeszcze tylko w finale.
Caster Semanya, ze względu na swój hiperandrogenizm jest nie do pokonania – to częsty komentarz po mityngach. Tymczasem w Lozannie zawodniczka z RPA w biegu na 1500 m zajęła dopiero szóste miejsce, z wynikiem 4:00.44. Wygrała Amerykanka Shelby Houlihan z rezultatem 3:57.34 ustawiając rekord mityngu. Tuż za nią uplasowała się świeżo upieczona pani weterynarz - Brytyjka Laura Muir. Trzecia była Holenderka Sifan Hassan. Aż pięć zawodniczek złamało granice 4 minut.
Na koniec dnia Polki w sztafecie 4 x 100 m (K. Ciba, A. Forkasiewicz, A. Kiełbasińska, E. Swoboda) zajęły czwarte miejsce w stawce, z czasem 43.79. Wygrały Szwajcarki z rezultatem 42.29, co jest rekordem kraju.
Sprinterki startowały też indywidualnie. W swoim biegu Ewa Swoboda była czwarta z czasem 11.37, a drugi rzut wygrała Anna Kiełbasińska, z wynikiem 11.46. Wszystkie biegi były rozgrywane poza punktacją Diamentowej Ligi.
RZ