Dziesięć dni pozostało do rozpoczęcia 24. Mistrzostw Europy w Berlinie. W stolicy Niemiec wystartuje tylko jedna polska maratonka, Izabela Trzaskalska. Czeka ją trudne wyzwanie, bo w tym roku startowała już dwukrotnie na królewskim dystansie. Zapowiada jednak walkę.
Zostało kilka dni do rozpoczęcia Mistrzostw Europy w Berlinie. To kolejna duża impreza po mistrzostwach świata, na którą się zakwalifikowałaś. Emocje rosną?
Iza Trzaskalska: Przyznam, że większe emocje były przed Londynem. To był mój debiut na tak dużej imprezie mistrzowskiej (23. miejsce - red). Teraz pod tym względem jest łatwiej, bo to mam już jakieś doświadczenie. Oczywiście już nie mogę już doczekać się startu.
Twoim ostatnim sprawdzianem formy były Mistrzostwa Polski na 5000 m w Lublinie. Jak oceniasz tamten start i siódme miejsce na mecie i wynik 16:46.49?
Mistrzostwa Polski to było takie lekkie przetarcie. Już dawno zapomniałam o tym starcie.
O co chcesz powalczyć w Berlinie? Masz teraz dwunasty wynik na europejskich listach - 2:32:26.
Fajnie by było nabiegać przyzwoity wynik, a najlepiej poprawić życiówkę - 2:29:55. Wierzę, że jak będzie dobry wynik to i miejsce też. Będę walczyć, a jaki będzie rezultat to się okaże 12 sierpnia.
Jak oceniasz swoje przygotowania?
Będzie to mój trzeci maraton w ciągu 7 miesięcy. Każde przygotowania były więc inne. Myślę, że jestem trochę lepiej przygotowana teraz niż przed Orlen Warsaw Marathon'em, gdzie borykałam się z kontuzją. Przygotowywałam się w kraju, m.in. w Jakuszycach, bo lubię tam trenować.
Żałujesz, że nie udało się Polsce zebrać kobiecej drużyny na mistrzostwa? Widać, że panowie bardzo się wspierają na treningach.
Pewnie, że żałuję. Też miałabym większą motywację. Chłopaki trenują razem w Jakuszycach. Wspierają się wzajemnie, motywują. Fajna atmosfera!
Śledzisz powołania w innych krajach czy skupiasz się tylko na swoim biegu?
Nie śledzę innych reprezentantek. Skupiam się tylko na sobie. Skupiać na nich będę się dopiero podczas rywalizacji.
Mistrzostwa Europy bez Mo Faraha i spółki. Maraton pobiegną tylko Brytyjki
Wyobraźmy sobie, że jest już 12 sierpnia. Co zrobisz w pierwszej kolejności po zakończeniu biegu?
Pójdę kibicować chłopakom (śmiech).
Izabela Trzaskalska: sezon 2018 w liczbach:
- Osaka Marathon: 2:37:18
- Orlen Warsaw Marathon: 2:32:26
- Manchester 10 km - 33:52
- Łomża 5000 m - 16:15.68
- Lublin 5000 m - 16:46.49
Rozmawiał Robert Zakrzewski