Jerozolima: "Ekstremalny" Maraton przed nami [ZDJĘCIA]
Opublikowane w czw., 12/03/2015 - 10:36
Zbliżający się Jerusalem Marathon nie jest imprezą, którą żyje całe miasto. Na ulicach można co prawda zobaczyć informacje o biegu, są plakaty, bilbordy i inne reklamy, ale nie czuć atmosfery zbliżającego się wielkiego wydarzenia. Maraton musi konkurować o zainteresowanie z innymi atrakcjami.
Korespondencja z Jerozolimy Macieja Gelberga
W stolicy Izraela za dużo sie dzieje, by start kilku tysięcy zawodników przysłonił na długo to, że Jerozolima jest przede wszystkim miejscem pielgrzymek, wycieczek, gdzie Islam miesza się z Chrześcijaństwem, mija się modlących się pod Ścianą Płaczu Chasydów, gdzie co krok można znaleźć święte miejsca. Władze miasta zadbały, by nawet wieczorem nikt się nie nudził i zorganizowały czterodniowy festiwal muzyczny Sounds of the Old CIty, gdzie na 12 scenach na Starym Mieście prezentują się najciekawsi artyści Izraela.
Jerusalem Marathonu jest imprezą, która dopiero się rozwija. Nader skromnie prezentują się targi Expo, gdzie wystawia się nie więcej niż 30-40 wystawców. Do Berlina czy nawet Warszawy i Krynicy nie ma co tego porównywać.
W czwartek w Jerozolimie zrobiło sie wreszcie chłodniej. Termometry wskazują ok 15 stopni Celsjusza. To aż o 10-12 stopni mniej niż było na początku tygodniu. Nawet dla mieszkańców Izraela były to ekstremalne jak na tę porę roku warunki atmosferyczne. Pojawiły się obawy czy ze wzgędu na pogodę impreza się odbędzie.
Organizatorzy mieli w pamięci to co stało się kilka tygodni temu w Tel Awiwie kiedy w połowie imprezy trzeba było przerwać zawody. Było tak gorąco (28 stopni Celsjusza), że zawodnicy zaczęli padać jak muchy. Pomoc udzielono 75 biegaczom, 15 hospitalizowano w tym dwóch w stanie ciężkim.
Choć pogoda może być dla maratończyków łaskawa to trasa z pewnością taka nie będzie. Patrząc na jej profil można dojść do wniosku, że mamy do czynienia z biegiem górskim. Ilość zbiegów i podbiegów jest imponująca. O długich, płaskich odcinkach można zapomnieć. Jeden zakręt goni drugi. Za jednym wzniesieniem jest kolejne. Na pewno nikt nie będzie sie nudził. My na pewno! Start - nietypowo - w piątek!
red.