Mistrzostwa Polski Nordic Walking - piekło Osielska [ZDJĘCIA]
Opublikowane w sob., 04/08/2018 - 21:46
Podczas rozegranych w Osielsku Mistrzostw Polski Nordic Walking było naprawdę gorąco. Nie tylko ze względu na gorące emocje, które towarzyszyły sportowym zmaganiom – wszak gra toczyła się o najwyższą stawkę, czyli mistrzostwo kraju. Jednocześnie była wliczana do klasyfikacji generalnej Pucharu Polski a także stanowiła polski etap Pucharu Europy. Można więc było ustrzelić hat-tricka. Prawdziwie gorąco było jednak ze względu na temperaturę, która w cieniu sięgała 35 stopni. Kiedy na trasę ruszali zawodnicy rywalizujący na najkrótszym dystansie, było gorąco jak w piekle a nad ścieżkami unosił się gryzący pył.
Na starcie stanęło łącznie ponad 700 osób. Niektórzy śmiałkowie wystartowali dwukrotnie, żeby nie stracić punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Europy na żadnym z dystansów. Pierwotnie polski etap Pucharu Europy miał się odbyć w niedzielę i nie kolidować z Pucharem oraz Mistrzostwami Polski. Ze względów organizacyjnych imprezy połączono, stawiając część zawodników przed trudnymi wyborami. Ci, którzy punktowali w obu cyklach na różnych dystansach, w Osielsku musieli wybrać jeden z nich lub startować dwukrotnie, rywalizując na dużym zmęczeniu.
Upał wyraźnie dawał się we znaki, ale Polska Federacja Nordic Walking dobrze się przygotowała na takie warunki: na pięciokilometrowej pętli wodę oraz izotonik oferowano zawodnikom aż trzykrotnie, zostały też ustawione kurtyny wodne. Wolontariusze sprawnie uwijali się z podawaniem kubków, polewali uczestników imprezy wodą a do pomocy przyłączyli się okoliczni mieszkańcy – niektórzy polewali zawodników przy pomocy węży ogrodowych.
- Warunki dzisiaj były trudne, upał doskwierał, ale wbrew wszystkiemu nie szło mi się najgorzej. Trasę w Osielsku bardzo lubię, bo jest miękka. Fajnie się idzie, nie ciągnie się. Poziom rywalizacji był wysoki, dziewczyny w kategorii bardzo mocne i trzeba było się solidnie namęczyć – mówiła po starcie Aneta Polewczak. – W ubiegłym roku robiliśmy cały Puchar Polski na tym dystansie, w tym roku nie startowaliśmy regularnie, ale postanowiliśmy, że przyjedziemy na Mistrzostwa. Głównie po to, żeby spotkać znajomych a przy okazji miłą niespodzianką było to, że stanęłam na podium.
Ze względu na połączenie Pucharu Europy oraz Mistrzostw i Pucharu Polski, na podium można było stanąć dwukrotnie. Dekoracje 5 i 10 km odbywały się podwójnie. Wszystko przebiegało jednak bardzo sprawnie i nawet losowanie nagród nie wydłużyło zanadto ceremonii. Uhonorowano także zawodników, którzy na trasie udzielili pomocy tym, którzy źle się poczuli.
Osielsko jest jednym z najbardziej lubianych etapów Pucharu Polski, cieszącym się dużą frekwencją: - Trasa bardzo mi się podobała, bo lubię chodzić po miękkiej nawierzchni. Bardzo ładnie zaznaczono wszystkie korzenie i nierówności. Poziom rywalizacji był bardzo wysoki. Wyraźnie widać, że to Puchar Europy, jest większa frekwencja i większa konkurencja - oceniała Jolanta Uss z Białej Podlaskiej. – Puchar Polski zaczęłam dopiero od Kolbuszowej, ale postaram się zaliczyć dwa następne etapy.
Rywalizacja w Osielsku była piątym etapem Pucharu Polski. Jego uczestników czekają jeszcze zawody w Potęgowie (19.08.) oraz Hajnówce (8.09.). Dla zawodników startujących w Pucharze Europy był to czwarty etap po Białorusi, Słowenii i Niemczech. Czeka ich jeszcze finalne starcie w Austrii (29.09.).
Pełne wyniki rywalizacji na trzech dystansach są dostępne TUTAJ.
KM