Twardziel Świętokrzyski z tradycjami i potencjałem!
Opublikowane w czw., 07/05/2015 - 09:36
Jest godzina 20:00 ostatni dzień kwietnia. Przed chwilą wyszliśmy z autobusów, jesteśmy jakieś 50 km od Kielc. Jest ciepło, powoli zapada zmrok, a my ustawiamy się na symbolicznym starcie. Ostatnie rozmowy, jakaś pani z telewizji dopytuje zebranych „co tu robią” i „po co to robią”. Na kilka minut przed dwudziestą pada strzał i ruszamy.
Kurcze, jak to? Już? Miało być punkt dwudziesta!? Z resztą to bez znaczenia, przed nami 100 km trasy prowadzonej najdłuższym szlakiem Gór Świętokrzyskich (czerwony szlak z Gołoszyc do Kuźniak). A mnie też nie do końca chodzi o czas...
Tak wyglądał start Twardziela Świętokrzyskiego Anno Domini 2015. Celowo używam nazwy „Twardziel” bo jakoś XI Maraton Unijny brzmi w moim odczuciu gorzej. Ale to tylko nazwa, nie jest najważniejsza. Istotne jest to, że ta impreza ma niesamowity potencjał i chociaż jestem na początku mojej drogi do biegów „ultra”, to mam wrażenie, że Twardziel mógłby się świetnie wkomponować w mapę polskich biegów na dystansie stu kilometrów.
Dlaczego mógłby a nie „jest”? Ponieważ Twardziel z założenia jest rajdem pieszym. W regulaminie jasno stoi, że „na łatwiejszych odcinkach trasy dozwolony jest bieg”, a to oznacza, że większość uczestników nastawia się na przejście trasy, co bez wątpienia również jest wyzwaniem, ale mało ma wspólnego z biegami ultra.
Oczywiście na trasie coraz częściej pojawiają się biegacze i jest to sposób/pomysł na rozwój tej imprezy? W mojej opinii warto, bo trasa jest bardzo ciekawa i atrakcyjna, chwilami tez bardzo trudna. Warto, bo w końcu suma przewyższeń to 2500m. Ponieważ limit czasu przeznaczonego na ukończenie rajdu to 22 godziny. Warto, ponieważ tak jak ja, część uczestników traktuje „Twardziela „jako świetne przetarcie przed innymi biegami długodystansowymi.
Kto wie, może organizatorzy – którym należą się ogromne podziękowania za trud włożony w organizację tego wydarzenia – kiedyś zrobią krok do przodu, i będzie w Twardzielu osobna kategoria dla biegaczy?
Mija prawie tydzień od ukończenia „Twardziela”. Zajęło mi to ponad 15h i dało namiastkę doświadczenia przydatnego w biegach ultra. Jestem zauroczony trasą, uważam, że Góry Świętokrzyskie są wspaniałym miejscem do organizacji tego typu zawodów. Warto spróbować swoich sił w Twardzielu, ja tę imprezę szczerze polecam.
Damian Orzechowski, Ambasador Festiwalu Biegów
Fot. Magdalena Kosin