[WIDEO] Dag Aabye - życiowy ultramaraton po swojemu
Opublikowane w wt., 11/12/2018 - 18:20
Ma 76 lat. Nie ma telefonu, nie korzysta z Internetu ani bieżącej wody. Do tego żyje na odludziu, w górach w pobliżu Vernon w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. Mieszka w leśnej głuszy w szkolnym autobusie i... biega ultramaratony.
Twórcy dokumentu „Never die easy” tygodniami próbowali się z nim spotkać. Rozmawiali z mieszkańcami miasteczka, gdzie robi zakupy i wpada do ulubionego pubu. Przepytywali ludzi, którzy znają wymykającego się stereotypom biegacza. Odkrywali jego pełną przygód przeszłość, aż w końcu zgodził się na spotkanie.
Adamowi Maruniakowi i Justinowi Pelletierowi biegacz zdradził swoją filozofię życiową, w której wiek jest zmienną narzuconą z zewnątrz. Dla niego wiek nie ma znaczenia. Uważa, że wraz z myślami o starości, człowiek się poddaje.
Dag Aabye poddawać się nie zamierza. Jest najstarszym finalistą wyjątkowo trudnego 125-kilometrowego biegu „The Canadian Death Race”. Codziennie przemierza bezdroża swojej okolicy, zadowalając się prostymi przyjemnościami i bieganiem.
Film nie odpowiada na wiele pytań. Nie wiadomo jak ten norweski narciarz znalazł się tak daleko od domu. Żyje po swojemu. Filmowcom pokazał z tego życia tyle, ile chciał.
IB