27. Bieg Fiata „masakrycznie słoneczny” [ZDJĘCIA]
Opublikowane w ndz., 19/05/2019 - 21:39
Aura sprzyjała dzisiaj kibicom, którzy w Bielsku-Białej postanowili dopingować uczestników 27. Biegu Fiata, ale zdecydowanie nie pomagała biegaczom. Było słonecznie i bardzo ciepło. Mimo wszystko szybka trasa tej imprezy sprawdziła się kolejny raz, sprawiając, że świetne wyniki zanotowali nie tylko zwycięzcy – w cieniu pasjonującej walki o podium padło zadziwiająco dużo życiówek.
Jako pierwszy na mecie zameldował się Kenijczyk Wycliffe Kipkorir Biwot z czasem 30:39. Drugi był jego rodak Abel Kibet Rop (30:44), a trzeci Białorusin Ilya Slavenski (30:56). Najlepszy z Polaków Andrzej Nowak wywalczył szóste miejsce (33:32), za biegaczami z Maroka i Macedonii.
Wśród pań rewelacyjnie poradziła sobie Mariola Stasiewicz (Mks Żak Biała Podlaska), która nie tylko wyprzedziła Kenijki, świetnym finiszem wygrywając z jedną z nich o sekundę i rozdzielając je na podium, ale też pobiegła o 17 sekund szybciej niż podczas tegorocznych mistrzostw Polski w Białogardzie, ustanawiając nową życiówkę (35:56). Pierwsze miejsce zajęła Caroline Jebet Korir, która przecięła linię mety, kiedy zegar wskazywał 35:14 a podium dopełnił Ruth Nundu Mbatha z wynikiem 35:57.
Równolegle odbył się bieg młodzieżowy a także wyścigi wózków, w których wystartowało 26 zawodników. W kategorii handbike zwyciężył Słowak Milos Hudec, który trasę pokonał w równe 16 minut a w kategorii wózków sportowych Piotr Brzazgacz (36:55).
Z nagłym ociepleniem zmagali się wszyscy uczestnicy: - To był mój debiut na Biegu Fiata, pomimo tego, że mieszkam 30 kilometrów od Bielska-Białej – przyznała Anna Eisler.
- Pogoda w tym tygodniu była nieciekawa, ale liczyłam po cichu, że w niedzielę nie będzie aż tak ciepło. Niestety był upał a cała trasa biegu wiodła w pełnym słońcu. Wielu ludzi musiało się zatrzymać i iść, podobnie jak ja. W trakcie biegu kursowały karetki, biegacze w różnym wieku dosłownie padali. Mnie na szczęście udało się ukończyć bieg, ale czas nie jest zbyt imponujący. Moim i mojego męża zdaniem było za mało punktów z wodą jak na taką pogodę. Ale atmosfera imprezy bardzo fajna, dobrze zorganizowany przewóz autobusami na miejsce startu to też dla mnie nowość.
Informacje o trudnych warunkach potwierdza biegnący w czołówce Jan Marian Wróblewski, który rywalizację ukończył na 15 pozycji z czasem 35:45. - Było ciężko i duszno. W nocy padał deszcz, w trakcie biegu wszystko parowało i było dość ekstremalnie. Temperatura wynosiła 24 stopnie, ale odczuwalnie pewnie ponad 30. Biegło się naprawdę trudno. Biegnący przede mną zawodnicy, także ciemnoskórzy, schodzili z trasy – relacjonował zawodnik. - Brałem w ciemno wynik 35 minut, 34 to było marzenie. Po wczorajszym biegu w Świętoszówce biegło mi się jeszcze trudniej.
27. Bieg Fiata ukończyło 1707 osób, z czego 1531 wystartowało w biegu głównym. Uczestników zachęcamy do wpisania swoich wyników w tabele Ligi Festiwalu Biegowego, którą Bieg Fiata współtworzy w klasyfikacji „Najlepszy biegacz 5-10-15”
KM