Michał Bąkiewicz o swojej przygodzie z bieganiem: „Chciałbym zmierzyć się z maratonem”

 

Michał Bąkiewicz o swojej przygodzie z bieganiem: „Chciałbym zmierzyć się z maratonem”


Opublikowane w pt., 21/03/2014 - 14:53

Michał Bąkiewicz

Michał Bąkiewicz to wicemistrz świata w siatkówce z 2006 r., mistrz Europy z 2009 r., czterokrotny mistrz Polski z PGE Skrą Bełchatów. Do bogatej kolekcji medali chce dorzucić kolejny, ale już nie siatkarski, bo z powodu przewlekłej kontuzji musiał zawiesić karierę. 24 maja stanie na starcie Biegu Ulicą Piotrkowską Rossman Run.

Dlaczego zdecydował się pan na udział w łódzkiej imprezie?

Mam ochotę zmierzyć się z takim dystansem. Przebiegnięcie w dobrym czasie 10 km nie jest z pewnością proste, ale lubię wyzwania.

W najbliższym czasie będzie pan kandydował w wyborach do Europarlamentu. Czy w związku z tym ma pan czas, żeby trenować i przygotowywać się do biegu?

Tak. Mogę zapewnić, że - tak jak zawsze - będę dobrze przygotowany. Fakt, że zawiesiłem moją karierę sportową, nie oznacza, że zupełnie przestałem się ruszać. Wykonuję tylko inne ćwiczenia, które mniej obciążają kręgosłup. A bieganie to przecież najzdrowsza forma rekreacji.

Jaki jest pana cel na start 24 maja?

Wiadomo, że nie będę ścigał się z zawodowcami, bo tacy przecież też przyjeżdżają na Bieg Ulicą Piotrkowską. Chcę dobrze wypaść, przybiec w dobrej formie na mecie i mieć jeszcze siłę, żeby się uśmiechać. Ale nie mam określonego czasu, w którym chciałbym się zmieścić.

Biegaczom mecze siatkówki nie kojarzą się z długim kilometrażem. To raczej intensywny wysiłek w krótkim czasie. Jednak w okresie przygotowawczym, kiedy „ładujecie akumulatory”, trochę biegania jest. Lubił pan ten czas, kiedy trzeba było pobiegać gdzieś po lesie i chodzić na siłownię? Czy raczej wolał ćwiczenia w hali z piłką?

Wiadomo, że siatkarze najbardziej lubią sezon, bo wtedy jest gra, jest rywalizacja. Ale nie rozpaczałem, gdy godzinami siedziałem na siłowni. Teraz zresztą również jestem częstym gościem na siłowni, bo mój organizm jest przyzwyczajony do wysiłku i nie można ot tak tego zmienić. Często tego przygotowania mi brakowało, bo w czasach, gdy występowałem w reprezentacji grałem właściwie przez cały rok. Ale zdarzało się też dłużej pobiegać.

Zawiesił pan karierę siatkarską z powodu kontuzji. Czy nie będzie ona przeszkadzała panu w biegu?

Mój organizm prawie się zregenerował i na pewno nie zaszkodzi mi występ w Biegu Ulicą Piotrkowską.

Czy jest szansa, że Bieg Ulicą Piotrkowską nie będzie pana ostatnim występem w biegach ulicznych? Planuje Pan kolejne starty? W Łodzi jest wiele ciekawych imprez, choćby Łódź Maraton Dbam o Zdrowie.

Nie jestem w stanie dzisiaj zadeklarować, że przebiegnę maraton, ale na pewno chciałbym kiedyś się z tym zmierzyć. Myślę, że tegoroczny Bieg Ulicą Piotrkowską nie będzie jedynym w moim życiu. Ba, jestem tego pewien.

Czego więc można panu życzyć?

Zdrowia. To w życiu każdego sportowca, tym bardziej takiego, który musiał przerwać treningi, jest najważniejsze.

Zdrowia zatem! I udanej przygody z biegami!

Rozmawiał Robert Zakrzewski

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce