"Nie lubię słowa dieta." Michał Jeliński na FSZP
Opublikowane w sob., 06/09/2014 - 17:26
Festiwal Biegowy to nie tylko bieganie, życiówki, konkurowanie... to także bardzo ciekawe, inspirujące oraz pouczające spotkania z osobami, które swoją postawą i postępowaniem mogą pokazać nam jak żyć mimo przeciwności losu.
Michał Jeliński to mistrz olimpijski, złoty medalista Igrzysk w Pekinie, czterokrotny Mistrz Świata, Mistrz Europy w wioślarstwie. Cukrzyk.
Pomimo, iż zdiagnozowano u niego tę chorobę, sposób jego życia nie zmienił się. Stał się jedynie bardziej przemyślany.
– Aktywność fizyczna oraz racjonalne odżywianie są kluczem. – powiedział Pan Michał. – Nie lubię słowa dieta. Dieta to ograniczenia, restrykcje, mając cukrzycę trzeba być świadomym, że czasem samym prawidłowym odżywianiem można sobie pomóc. – dodał Mistrz Olimpijski.
Według statystyk na całym świecie chorych na cukrzycę jest aż 360 milionów ludzi. W Polsce choruje 3 miliony jednak tylko 2 miliony o tym wiedzą. Milion osób nie wiedzą, że ich organizm zaatakowany został przez chorobę cywilizacyjną 21 wieku.
Cukrzyca nie przeszkadza realizować marzeń. Mając świadomość i wiedzę na temat prawidłowego odżywiania każdy chory może żyć, pracować, uprawiać sport – także wyczynowo – jak zdrowy człowiek. Należy jednak pamiętać, że zarówno stres, adrenalina a także aktywność fizyczna powoduje wzrost cukru we krwi, dlatego pamiętać należy o częstych pomiarach poziomu cukru. Pomimo, iż sport, aktywność poprawia działanie insuliny tylko rozsądne i racjonalne postępowanie może wyjść choremu na zdrowie.
W kwietniu 2014 roku, wioślarz Michał Jeliński postanowił sprawdzić się w zawodach biegowych startując w półmaratonie w Poznaniu.
– Jako wioślarz trenowałem zarówno siłę jak i wytrzymałość, również biegałem dlatego postanowiłem sprawdzić się na dystansie ponad 21 kilometrów oficjalnie, bo treningowo miałem już okazje tyle biegać. Zakładałem zmieścić się w godzinie i 35 minutach, na mecie okazało się, że mój czas to 1:31:25 chwalił się Pan Michał, udowadniając, że nawet będąc cukrzykiem można "przenosić góry" jeśli tylko się chce.
KK