2. Zimowy Ultramaraton Karkonoski im. Tomka Kowalskiego
Opublikowane w pon., 16/03/2015 - 14:50
Termin: 7.03.2015
Liczba uczestników: 225
Nagrody:
- finansowe - 13 000 zł
- rzeczowe - 1600 zł
Organizatorzy i partnerzy:
- Stowarzyszenie Poco Loco Adventure
- Ciesiółka AutoGroup
- Poco Loco
- Zeto Software
- Arc’teryx
- Miasto Karpacz
- Bieg Piastów
- Brooks
- Scott
- Nutrend
- Newline
- Dobsom
- MyTeam
- Fuelbelt
- Crispy Naturals
- Kaufland
- MovingComfort
- Second You
- Fundacja Kukuczki
Liczba wolontariuszy: 100
Strona internetowa: www.ultramaratonkarkonoski.pl
Trasa liczyła 52 km i przebiegała przez cały grzbiet Karkonoszy. Zawodnicy mieli szansę zobaczyć te góry w ich najpiękniejszej, zimowej odsłonie.
W drugiej edycji imprezy zaszły pewne zmiany. Udało nam się zwiększyć limit do 250 osób. Odwróciliśmy też trasę. Zawodnicy wyruszali z Polany Jakuszyckiej, w ekstremalnych, zimowych warunkach wbiegali na Szrenicę, przebiegali przez Śnieżne Kotły i Przełęcz Karkonoską by wbiec na szczyt Śnieżki. Stąd ruszali dalej w kierunku Przełęczy Okraj. Metę zawodów ulokowano na deptaku miasta Karpacz.
Limit czasu na pokonanie całej trasy wynosił 11 godzin. Obowiązywały też limity na poszczególnych odcinkach rywalizacji, które dostosowano do panujących warunków atmosferycznych. Decydując się na start w zawodach podejmuje się już pierwsze ryzyko, bowiem zima w Karkonoszach jest całkowicie nieprzewidywalna.
Zimowy Ultramaraton Karkonoski ze względu na porę roku, w której jest organizowany nie jest zwyczajnym długodystansowym biegiem. Nie jest także biegiem dla każdego zawodnika. Jego uczestnikami mogą stać się tylko ci, którzy mają już doświadczenie w długotrwałych biegach górskich, a także wiedzą z czym związane jest poruszanie się zimą w górach. Każdy biegacz biorący udział w zawodach powinien bardzo dobrze znać swój organizm, mieć pewność swoich umiejętności oraz być przygotowanym na walkę w trudnych warunkach.
Agnieszka Korpal, Stowarzyszenie Poco Loco Adventure
Zimowy Ultramaraton Karkonoski to bieg im. Tomka Kowalskiego, który sam był ultramaratończykiem, zapalonym sportowcem, alpinistą. Góry kojarzą się z nim nierozerwalnie. W nich trenował, wspinał się, tam został na zawsze. Chcemy, żeby pamięć o Tomku nigdy nie zaginęła. Jego wysiłek i determinacja w dążeniu do realizacji marzeń mogą być dowodem dla innych, że wszystko jest możliwe. Trzeba tylko bardzo chcieć.
Tomek kochał wyzwania, to one napędzały jego życie i pozwalały mu dokonywać rzeczy wyjątkowych. Organizujemy bieg, który będzie trudny i wymagający, tak jak cele, które sobie stawiał. Tomek po każdym wyczynie zwykł mawiać „odwaliliśmy kawał dobrej, niewiarygodnej, nikomu niepotrzebnej roboty”.
Prawie 100 wolontariuszy to w większości jego przyjaciele, znajomi, rodzina. Wszyscy razem z zawodnikami spotykamy się w ten jeden weekend żeby razem wspomnieć Tomka. Poza tym to jedyne zawody, które na tak długiej trasie organizowane są zimą właściwie w całości po szlakach górskich.