Cross Straceńców w Głogowie
Opublikowane w wt., 05/08/2014 - 17:03
W 2013 roku Cross Straceńców odbył się po raz czwarty.
Twórcą imprezy jest Jerzy Górski, człowiek, który jest absolutnie instytucją sportu, działalności charytatywnej i dobrego serca. ma w sobie tyle pozytywnej energii, ze w zasadzie w okolicy. Jeżeli ktoś ćwiczy triathlon, bieganie albo udziela się charytatywnie, to pewnie ma to coś z nim wspólnego i niewykluczone, że zaczęło się od jego motywacji.
Osoby, które biegają bądź trenuj triathlon na całym świecie ściągają czapki z głów na dźwięk nazw wydarzeń sportowych, w których wziął odział i które ukończył jako mistrz.Podkreślamy jego rolę, bo to jest typ osoby, która na swój temat sama nic nie powie, a nam się wydaje, że warto podawać jego życiorys za przykład.
Współtwórcami Crossu - i to też jest ciekawe - jest grupa szalonych ochotników, ludzi, którzy sami biegają, bo lubią, i mimo pracy i prywatnych problemów, zawsze znajdą czas, by się spotkać i opracować nowy, lepszy plan. Są otwarci na nowości, współpracują z młodymi. I to wszystko robią pro publico bono. Przecudna grupa.
Cross to wydarzenie biegowe dla wszystkich. Główny bieg na 15500m - startowali w nim zawodowcy i lepiej przygotowani amatorzy.
Towarzyszyły mu zawsze dodatkowe, równie ważne konkurencje:
5500m - nordic walking, który staje się coraz popularny wśród starszej części społeczeństwa i wreszcie starsze panie nie uważają, że to impreza tylko dla młodych :)
5500m - bieg srebrny dla tych wszystkich, którzy już zaczęli biegać i chcieli się sprawdzić na trudnym torze.
Sztafety na dystansie 5500m, w których biegło wielu przyjaciół, rodziny, organizacje,
Sztafety szkol podstawowych i ponadpodstawowych - Jerzy Górski co roku męczy dyrektorów szkol okolicznych, by zachęcali dzieci do uczestnictwa w wydarzeniach sportowych, które uczą je ducha walki i współpracy. W tym roku z częścią dzieci byli rodzice - społeczność zaczyna być dumna z osiągnięć swoich pociech.
No i najważniejszy był bieg małego straceńca - bieg na 700m dla maluchów, które dostały swoje numery startowe i z rodzicem bądź innym opiekunem przebiegły swoja trasę tuż przed Mistrzostwami Polski - to dla nich wielkie wydarzenie i wiemy, ze każdy dzieciaczek- dumny posiadacz medalu na mecie - przypomina rodzicom, ze za rok chce biec znów.