Aż 2251 okrążeń STO-nogi w Podkowie Leśnej
Opublikowane w ndz., 24/11/2019 - 19:05
Radosław Selke i Joanna Hass-Kalita przebiegli najwięcej okrążeń podczas trzygodzinnego biegu 7. Noc STO-nogi w Podkowie Leśnej.
Bieg zaczął się, jak zawsze, o godz. 16 na terenie Muzeum Iwaszkiewicza. Zasady są zawsze takie same. Biega się po pętli o długości ok. 1,75 km po terenie parku dookoła muzeum-pałacyku. Kto przebiegnie najwięcej pętli do godz. 19, wygrywa. Wskazane jest posiadać czołówkę, latarkę lub elementy odblaskowe.
Na mecie okrążenia jest punkt żywieniowy, który tworzą wolontariusze i sami biegacze przywożąc domowe wypieki, owoce. Jest też ognisko i grill. Każdy po biegu lub w trakcie może upiec kiełbasę lub się ogrzać. Trzeba przebiec lub przejść minimum jedno okrążenie. Kiedy już ktoś decyduje się, że schodzi z trasy oddaje czipa do biura zawodów i dostaje medal. Trasa nie jest oświetlona, choć na ostrych zakrętach są ustawiane znicze bądź elementy odblaskowe. Są też drobne podbiegi i trochę korzeni. Trzeba zatem mieć się na baczności.
Na miejsce można dojechać autem i zaparkować na terenie muzeum lub zaparkować nieopodal przy galerii handlowej. Jeśli chodzi o komunikację publiczną, też jest dogodny dojazd kolejką WKD.
Nagrody są tylko w kategorii open kobiet i mężczyzn. To mały, kameralny bieg w rodzinnej i koleżeńskiej atmosferze a więc o charakterze regionalnym.
Najwięcej okrążeń – 22 – pokonał Radosław Selke. W sumie przebiegł prawie maraton – 38,5 km. Wśród pań Joanna Hass-Kalita zaliczyła 20 rund – 35 km. Minimum jedno okrążenie pokonało 228 osób. W sumie wszyscy przebiegli 2251 rund, czyli 3939 km.
Maciej Konarski, Ambasador Festiwalu Biegów