Zacznij biegać podczas GP zBiegiemNatury
Opublikowane w pon., 13/01/2014 - 14:03
W sobotę (11.01) w lubelskim Lesie Dąbrowa oraz w niedzielę (12.01) w Parku Młocińskim w Warszawie i nad Jeziorem Szmaragdowym w Szczecinie odbyły się kolejne zawody w ramach ogólnopolskiego cyklu Grand Prix zBiegiemNatury. Podczas sobotniej imprezy w Lublinie okazało się, że pierwsze (naprawdę pierwsze!) biegowe kroki można stawiać podczas zawodów. Brzmi jak szaleństwo? Wcale nie!
Cykl Grand Prix zBiegiemNatury, który odbywa się na 5-kilometrowych trasach jest skierowany do każdego – również zupełnie początkujących biegaczy! Sebastian Więch, który na metę w Lesie Dąbrowa (należącym do Nadleśnictwa Świdnik) wbiegł z czasem 31:41, debiutował podczas sobotniego biegu. Nie tylko debiutował w zawodach. – Biegałem dziś po raz pierwszy w życiu. Oczywiście zdarzało się biegać na lekcjach wychowania fizycznego w szkole, ale wtedy nie nawidziłem biegać – mówił po biegu Sebastian.
Jak to się stało, że Sebastian wystartował w Grand Prix zBiegiemNatury? Dzięki namowie kolegi z pracy – Michała, który biega od 4 miesięcy i startował w dwóch poprzednich zawodach lubelskiego cyklu.
Najszybszy podczas sobotnich zawodów był Kamil Młynarz (17:39), który umocnił się na pozycji lidera w Lublinie. Wśród pań triumfowała - po raz pierwszy na lubelskiej trasie - Katarzyna Pruszczak(21:56).
W Warszawie, gdzie w niedzielę od rana padał rzęsisty deszcz przekonaliśmy się z kolei, że kapryśna pogoda nie wyklucza osiągania dobrych wyników. Zadowolony ze startu w Parku Młocińskim był Rafał Rusiniak, który wygrał po raz czwarty i tym samym zapewnił sobie zwycięstwo w całym warszawskim cyklu.Wynik Rafała z niedzielnych zawodów to 17:15. - Biegam głównie na 5 i 10 km. Zdecydowanie najbardziej lubię startować w biegach ulicznych, choć zawody na bieżni i przełaje nie są mi obce - podkreślił pochodzący z Podlasia zawodnik AZS-AWF Warszawa. - Mimo to, trenuję głównie w lesie - dodał.
Nie tylko Rafał był zadowolony z niedzielnego biegu. 108. na mecie Olga Miszkiewicz-Góreckaukończyła zawody z życiówką. – Nie wystraszyłam się pogody, bo zależało mi na starcie. Nie mogłam pobiec w poprzednich zawodach, a chciałabym zdobyć medal za ukończenie cyklu, więc nie było mowy o „odpuszczeniu” biegu. Opłaciło się, bo poprawiłam swój poprzedni wynik – podkreśliła Olga.
W niedzielę odbył się również III bieg Grand Prix Szczecin zBiegiemNatury.Bieg pokazał, że cykl na dobre zadomowił się w świadomości szczecińskich biegaczy, jako świetna forma na spędzenie czasu. Najlepszym dowodem jest rekordowa frekwencja, która zwiększa się z zawodów na zawody.
Zwycięzcą biegu został Mateusz Rodewald (18:13). Natomiast spośród pań pierwsza na mecie - podobnie jak podczas poprzednich zawodów - zameldowała się Paulina Grzegórzek (20:47). Przed biegiem uczestnicy odbyli rozgrzewkę pod czujnym okiem trenera zBiegiemNatury, który wyjaśniał kolejność wykonywanych ćwiczeń.
Tradycyjnie kibice mieli okazję ogrzać się przy przygotowanym ognisku, które stało się świetnym miejscem po biegowej integracji.
Przed biegami głównymi w każdym z miast odbyły się biegi dzieci i młodzieży pod hasłem „Dzieciaki zBiegiemNatury”. Startują w nim nawet niespełna dwuletnie dzieci, które podczas zawodów zapewne stawiają swoje pierwsze biegowe kroki!
Kolejne zawody Grand Prix zBiegiemNaturyodbędą się w sobotę (18.01) we Wrocławiu oraz w niedzielę (19.01) w Katowicach.
Cykl Grand Prix zBiegiemNatury odbywa się w 11. miastach. W akcji uczestniczą: Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Gorzów Wielkopolski, Katowice, Lublin, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław.
informacje prasowe