Kim jestem?
Pochodzę i mieszkam na Śląsku, w małej górniczej miejscowości - Łaziskach Górnych. Zawodowo zajmuję się programowaniem, a większość wolnych chwil poświęcam na moje pasje - głównie góry i podróże, które łączę najczęściej ze sportem.
Od kiedy biegam?
Pierwszy raz zetknąłem się z regularnym bieganiem, przygotowując się do wyprawy na Mont Blanc w 2008 roku. Było to jednak typowe klepanie kilometrów na stadionie w celu poprawienia kondycji. Dopiero w listopadzie 2012 roku, po krótkim i bardzo niezdrowym pobycie w Kanadzie, kiedy moja waga osiągnęła apogeum postanowiłem coś z tym zrobić. Pierwsze kilometry nie były łatwe, ale gdy zobaczyłem, że ilość moich kilogramów zaczęła spadać - złapałem bakcyla. Przez prawie rok startowałem praktycznie wyłącznie w biegach ulicznych. Jednak odwieczna miłość do gór nie dawała mi spokoju i bardzo szybko zrozumiałem, że tylko biegając w górach poczuję się prawdziwie wolny i szczęśliwy. Tak więc asfalt zamieniłem praktycznie całkowicie na górskie ścieżki, a betonowa dżungla służy mi już tylko jako miejsce do treningu, gdy nie ma czasu wyjechać w góry.
Czym jest dla Ciebie bieganie?
Początkowo był to sposób na schudnięcie, teraz jest to jeden z fundamentów, które sprawiają, że czuję się wolny i szczęśliwy. Całkowicie zmieniło się moje postrzeganie odległości w górach i sposobu przemieszczania się po nich. No i w końcu w górskich biegach ultra wydarza się coś poza bieganiem, coś mistycznego, nienamacalnego, coś co można doświadczyć tylko samemu, bo żaden opis tego nie odda.
Moje rekordy życiowe:
5km: 18:45
10km: 39:48
Półmaraton 01:29:34
Maraton 03:26:29
Motto:
Nieważne gdzie, ważne, że pod górę.
Festiwal Biegowy to...
... miejsce spotkania przyjaciół na biegowych ścieżkach, jak i poza nimi. Fantastyczna impreza, dzięki której Krynica zmienia się na jeden weekend w europejską stolicę biegania.