Ło mnie:
Od niedawna mieszkam w okolicach Krynicy-Zdroju, gdzie prowadzę nasz dom z miejscami noclegowymi. Jako miłośnik zwierząt posiadam psa rasy Husky, który jest najlepszym towarzyszem zarówno podczas wędrówek, jak i biegowych treningów. Mam kilkuletniego syna – Kubę, który chyba odziedziczy pasję do biegania, ponieważ po domu porusza się głównie biegiem. Ludzie którzy mnie znają twierdzą że jestem sarkastyczny, ale ja nazywam to – specyficznie uprzejmy. Wolę się śmiać niż płakać, a ludzi zawsze staram się traktować tak, jak sam chciałbym żeby mnie traktowano.
Od kiedy biegam?
Odkąd brzuch zaczął mi przeszkadzać w sznurowaniu butów. To było jakieś 4 lata temu. Niestety w ciągu ostatniego roku, na pozór niegroźna kontuzja, pozbawiła mnie możliwości biegania. W tej chwili powoli wracam do biegowej rzeczywistości.
Czym jest dla mnie bieganie?
Bieganie to po pierwsze endorfiny. Moc tego naturalnego specyfiku w naszym organizmie jest nieprawdopodobna i z chęcią korzystam z jej dobrodziejstw. Bieganie to też pokonywanie siebie samego, praca nad organizacją swojego dnia i wiele innych atutów, o których można się przekonać po rozpoczęciu przygody z bieganiem.
Wyniki
- Bieg na 10 km – 52:13
- Półmaraton – 1:45:29
- Maraton - 3:58:54
Motto życiowe.
Ból przeminie, chwała zostanie na wieki.
Festiwal Biegowy to… impreza dla wszystkich. Od małych dzieci na krótkich dystansach, po najlepszych z najlepszych, a także dla tych, którzy chcą się sprawdzić w walce z ciężkimi warunkami na długich dystansach. To też świetna zabawa dla kibiców. Wszechmoc wydzielających się dookoła endorfin zaraża każdego pozytywną energią.
Maciej Jastrząb