Gliwicka Prowokacja rozpoczęła tygodniową sztafetę [ZDJĘCIA]
Opublikowane w sob., 18/05/2019 - 18:25
W sobotę w Gliwicach wystartowała wyjątkowa sztafeta „Kilometry dla hospicjum”. Poza celem charytatywnym ma ona jeszcze drugi: rekord Polski w kategorii najliczniejsza sztafeta. Potrwa tydzień i ma w niej wziąć udział co najmniej 1001 osób (tylu potrzeba do rekordu). Trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na tę inaugurację niż kultowa Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa.
Pierwsza zmiana sztafety wystartowała punktualnie z bramy Prowokacji i ruszyła na trasę wraz z biegaczami biorącymi udział w zawodach. Później grupa skierowała się do gliwickiego Hospicjum, na którego rozbudowę zbiera fundusze i dalej w kierunku Areny Lekkoatletycznej na ulicy Syriusza. Tam pałeczka ma się nie zatrzymywać aż do kolejnej soboty. Poniosą ją biegacze z całego Śląska, niektórzy przez jedno okrążenie, inni przez godzinę (w godzinach nocnych). Jeśli uda się dokonać zmiany co najmniej 1001 razy, padnie rekord a hospicjum otrzyma, poza wpływami z opłat startowych, także kwoty zadeklarowane przez sponsorów w ramach „Złotówki za kilometr”.
- Największe emocje były podczas przekazania pałeczki pod Hospicjum – przyznaje Ania Malczewska, która brała udział w pierwszych kilometrach sztafety. - To wyjątkowe miejsce i bardzo potrzebne w Gliwicach. Pięknym momentem było też wbiegnięcie na Arenę Lekkoatletyczną, gdzie przez siedem dni dobrzy ludzie będą pomagać. Sama pomogę na kilka sposobów. Sama w godzinach nocnych pobiegnę z pałeczką i będę odpowiedzialna za sprawne funkcjonowanie biura sztafety od godziny 10 w niedzielę do godziny 10 w poniedziałek. Zaprosiłam tez bardzo dużo znajomych, rodzinę, uczniów, absolwentów żeby włączyli się w tę piękną akcję. Nie ma chyba lepszego połączenia niż aktywność fizyczna- bieganie i pomaganie, robienie czegoś zupełnie bezinteresownie dla drugiego człowieka.
Uczestnicy Gliwickiej Parkowej Prowokacji Biegowej dopingowali sztafetę. Wielu z nich wcześniej zaplanowało już udział w tym wydarzeniu, inni dowiedzieli się o akcji dopiero w trakcie zawodów. Wszyscy mogli ją wspomóc także dorzucając kilka złotych do fundacyjnej puszki, która specjalnie w tym celu znalazła się w pobliżu biura zawodów. Kiedy sztafeta opuściła teren lasu komunalnego, Prowokacja dalej przebiegała swoim rytmem. Jej uczestnicy biegali lub maszerowali na jednym z pięciu dystansów, od nieco ponad 4 km do półmaratonu. Jedni walczyli o życiówki, inni o kolejne kilometry a byli i tacy, którzy po prostu spędzali sobotnie południe z przyjaciółmi i rodziną. Na trasę wyruszyły całe rodziny.
W czasie, kiedy prowokatorzy pokonywali kolejne kilometry leśnej trasy, w innej części Gliwic sztafeta rozkręcała się na dobre: - Akcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem, co nas bardzo cieszy! Serducha nasze najbardziej raduje wsparcie jakie daje nam "młode pokolenie". Dzisiaj miałam przyjemność biegać z pięcioletnią Gosią, która przybyła z zamiarem przebiegnięcia całej godzinowej zmiany! To było niesamowite! Ile ona miała siły, co chwilę krzyczała "takie małe kółko, to łatwizna!" – opowiada Karolina Fysz. - Byłam w biurze zawodów ponad godzinę i co chwilę ktoś przybywał by sprawdzić co się dzieje, odebrać swój pakiet czy zapisać się na bieg. – To można przez cały czas zrobić na stronie www.gliwicebiegaja.pl.
KM