Everest Run po raz szósty. Ciekawe liczby
Opublikowane w wt., 10/12/2019 - 10:03
W niedziele 8 grudnia ruszyły zapisy do zawodów pn. Everest Run. To specyficzna forma rywalizacji – wspinanie na Mount Everest w… centrum polskiej stolicy. Start 8 lutego 2020 r. o 9:00. Zapisy na godzinę 9:00 zakończyły się po 42 sekundach od uruchomienia zapisów...
Po przeczytaniu tego komunikatu postanowiłam trochę pobawić się w statystykę.
Pod koniec 2014 r. na jednym z treningów na schodach, które już od paru lat odbywały się co tydzień w biurowcach Warszawy, Gabriel Matwiejczyk zaproponował zawody z formułą – wejście na Everest. Na przykład w Marriott-cie trzeba wejść 65 razy na 42 piętro, by osiągnąć wysokość 8848 m.
I tak od 2015 roku organizowane są zawody pn. Everest Run, które trwają 24 godziny od soboty do niedzieli. Od trzech lat można wspinać się na dach świata w sztafecie, którą tworzą cztery osoby.
I tak w ciągu pięciu lat na schodach Marriottu zmagały się 1064 osoby, w tym 900 indywidualnie i 164 w sztafetach. Razem zrobili 42 131 wejścia na 42 piętro, co daje 648 razy wejść na Mount Everest. Średnia na osobę - 39 wejść.
Wśród uczestników są osoby, które uczestniczyły we wszystkich pięciu indywidualnych zawodach. To Sebastian Bajkowski z 108*Hero, który co roku wspinał się na wysokość Everestu, oraz Tomasz Pawłowski z Team Pleszew, który trzy razy był na wysokości Everestu i wyżej.
Najwięcej wejść zaliczył Krzysztof Stec z BPH RUNNERS TEAM, uczestnicząc czterokrotnie w Everest Run.Dominika Niemiro z Jagodowo-Kalinowy TEAM, najlepsza z dziewczyn, zrobiła 277 wejść w ciągu czterech lat. 225 osób przynajmniej raz była na wysokości Mount Everestu.
Najwięcej wejść mają dwie osoby: Jakub Niedźwiadek z Niedźwiadki Runners Team, który wygrał w 2017 roku, oraz Ilona Gradus, która wygrała w 2019. Oboje mają po 105 wejść.
Robert Michalski – to osoba, która dwa razy po rząd wygrywała Everest Run.
W sztafetach sztafeta „oGÓRY” wygrywała trzy razy i za każdym razem podwójnie chodząc na Mount Everest.
Jak będzie 8 lutego 2020 roku?
Czekamy na zawody. Trzymamy kciuki
Irina Hulanicka, Ambasadorka Festiwalu Biegów