Wirtualny Sądecki Bieg Niepodległości dobiegł końca i mile zaskoczył organizatorów
Opublikowane w śr., 16/12/2020 - 10:35
Wirtualny Bieg Niepodległości w Nowym Sączu dobiegł właśnie do symbolicznej "mety". Z wiadomym względów organizowany był w formie biegu wirtualnego, ale nie oznacza to, że nie było chętnych do pobiegnięcia w nim. Wręcz przeciwnie organizatorzy są zaskoczeni dużą frekwencją i międzynarodowym charakterem imprezy.
- Każdy uczestnik sam wyznaczał sobie trasę, dystans i czas biegu - przy uwzględnieniu, że dokonał tego od 11 listopada do końca miesiąca. Niekoniecznie musiał być to bieg, można było też spacerować czy jeździć na rowerze. Przede wszystkim chodziło o to, aby upamiętnić ważne historyczne wydarzenia dla nas jakim jest odzyskanie niepodległości. Uczestników prosiliśmy o dokonanie pomiaru trasy, dystansu oraz uwiecznienie dokonania i przesłanie go nam lub udostępnienie na stronie biegu. Ze względu na charakter biegu pomniejszona została też opłata startowa, która wynosiła tylko 20 zł tj. koszt medalu, smyczki i wysyłki – informuje Krzysztof Saczka organizator biegu.
W tym wyjątkowym biegu wzięło udział grubo ponad 100 osób biegających od gór aż po morze m.in. z Tychów, Bełchatowa, Tarnowa, Krakowa, Dębicy, Gorlic, Pułtuska czy z zagranicy (Wielka Brytania, Szkocja).
- Były biegi indywidualne oraz rodzinne. Dotarliśmy do Anglii oraz Szkocji. Wszystkich połączyła miłość do Polski oraz duma z naszych barw. Dziękujemy za udział i liczymy, że w przyszłym roku spotkamy się wspólnie w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu, gdzie pobiegnie nas dużo więcej – dodaje Krzysztof Saczka.
Bardzo miłe były wypowiedzi uczestników. Pan Krzysztof Kozioł z Bolesławca tak napisał na stronie biegu. "Dziękuję za możliwość udziału w wydarzeniu organizowanym przez Was z okazji tak ważnego wydarzenia dla nas Polaków, jakim jest bezpodstawnie Wolność i Niepodległość. Jak pokazuje historia niejednokrotnie My Polacy byliśmy pod władaniem najeźdźców, ale ZAWSZE pomimo bólu, śmierci i poniewierki postawiliśmy z kolan. Trzeba pielęgnować tradycję i historię, mówić o niej głośno oraz Jesteśmy i Trzeba być Dumnym, że jest się POLAKIEM... Jeszcze raz pozdrawiam. Krzysztof Kozioł Bolesławiec".
Biegowe pozdrowienia ze stolicy Szkocji przesyłali Karolina z Maćkiem i dziećmi 10-letnią Zosią i 7-letnim i Szymonem. Rodzice przebiegli po 10 kilometrów, a młodzież po pięć kilometrów.
- Zaskoczyła nas Pani Ania wraz z dziećmi Łucją i Krzysztofem. To wyjątkowa rodzina, która była już z nami na Biegu Tropem Wilczym oraz na I Otwartym Turnieju Strzeleckim Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z pewnością zobaczymy się również na kolejnej edycji ww. imprez – podkreśla organizator
- Co roku uczestniczę w Biegu Niepodległości w różnych miejscach i zawsze z elementami biało-czerwonymi. Nie pamiętam nawet, ile tych biegów było do tej pory. Plany były na pobiegnięcie przynajmniej w dwóch, trzech biegach, ale niestety się nie udało. Pozostały tylko wspomnienia i udział w biegu wirtualnym. W tym roku przyszło biec w samotności i w zadumie. Udało się pokonać m.in.11 kilometrów w wirtualnym Sądeckim Biegu Niepodległości. Miejmy nadzieję, że za rok będzie już inaczej. Organizatorom należą się duże słowa podziękowania za bardzo dobrą cenę pakietu startowego i to, co warto podkreślić stały ich kontakt z biegaczami oraz szybkie dostarczenie pakietów startowych. Praktycznie zaraz po ukończeniu, a są niestety biegi, które jeszcze z październikowych imprez nie wywiązały się z regulaminu – podkreśla Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegowego.
Więcej o imprezie: https://www.facebook.com/sadecki.bieg.niepodleglosci
Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegowego