Mijający rok był udany dla polskiego sportu. W wielu dyscyplinach nasi sportowcy odnosili sukcesy, warto przypomnieć choć brązowy medal reprezentacji Polski na MŚ w Piłce Ręcznej czy zwycięstwo Rafała Sonika w rajdzie Dakar. W ten kraobraz doskonale wpisują się także wyniki osiągane przez naszych lekkoatletów. To był dobry rok dla „królowej sportu”.
Miłym akcentem na rozpoczęcie 2015 roku były Halowe Mistrzostwa Europy, które odbyły się w Pradze. Nasza prezentacja wywalczyła tam 7 medali, w tym 1 złoty. W biegu na 800m, pod nieobecność chorego Adama Kszczota, zwyciężył Marcin Lewandowski. Był to drugi tytuł halowego mistrza Europy w karierze zawodnika Zawiszy Bydgoszcz (nasza rozmowa z Marcinem).
W Pradze Polska wywalczyła dwa srebrne medale które padłu łupem Angeliki Cichockiej w biegu na 1500m oraz męskiej sztafety 4x400m. Natomiast brązowe krążki wywalczyli: Rafal Omelko (400 m), Piotr Lisek (skok o tyczce), Kamila Lićwinko (skok wzyż) oraz kobieca sztafeta 4x400m.
W maju, nim sezon lekkoatletyczny jeszcze rozpoczął się na dobre, reprezentacja poleciała na Bahamy, by walczyć w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet IAAF World Relays. Nasze drużyny sięgnęły tam po trzy medale w tym dwa srebrne i jeden brązowy. W konkurencji 4x800m nasze zespoły - zarówno kobiety jaki i mężczyźni - uległy tylko USA. Natomiast w sztafecie 1200+400+800+1600m Polki zajęły trzecie miejsce, przegrywając z USA i Kenią. W klasyfikacji medalowej „biało-czerwoni” zajęli trzecie miejsca, za USA i Jamajką.
W czerwcu w rosyjskich Czeboksarach rozegrano Drużynowe Mistrzostwa Europy. Chociaż Polska chociaż wygrała sześć konkurencji, to znalazła się tuż za podium, na czwartym miejscu. Zwyciężyła Rosja, przed Niemcami i Francją. Do trzeciego miejsca zabrakło 2,5 punkta. W trakcie dwudniowych zawodów wygrywali: Sofia Ennaoui w biegu na dystansie 3000m, Paweł Fajdek w rzucie młotem, Krystian Zalewski w biegu na 3000m z przeszkodami, Robert Urbanek w rzucie dyskiem, Renata Pliś w biegu na 5000m i Anita Włodarczyk w rzucie młotem.
Przypomnijmy, że rok temu w Brunszwiku podczas DME Polska również zajęła czwarte miejsce, jednak po tym jak jeden z francuskich zawodników został złapany na stosowaniu dopingu, nasza drużyna awansowała na podium. Jest to najwyższa lokata w historii występów w Drużynowych Mistrzostwach Europy.
Najważniejszą imprezą minionego roku dla świata lekkiej atletyki były sierpniowe Mistrzostwa Świata w Pekinie. W stolicy Chin Polska wywalczyła aż 8 medali, czyli tyle samo co w 2009 roku w Berlinie. Jednak w porównaniu z imprezą rozgrywaną w Niemczech nasi zawodnicy wywalczyli więcej złotych medali. W Pekinie „biało- czerwoni” wywalczyli 3 złote medale, 1 srebrny i 4 brązowe.
>>> ALFABET POLSKICH BIEGÓW 2015 - czytaj w Sylwestra i Nowy Rok! Zapraszamy! <<<
Jedynym biegaczem, który wywalczył medal był Adam Kszczot. Pamiętamy słynny ruch Supermena i tytuł wicemistrza świata w biegu na 800m. Pozostałe krążki zdobyli Paweł Fajdek, Anita Włodarczyk (oboje złoto w rzucie młotem), Piotr Małachowski (złoto w rzucie dyskiem), Wojciech Nowicki (brąz w rzucie młotem), Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek (obaj brąz w skoku o tyczce), Robert Urbanek (brąz w rzucie dyskiem).
Warto wymienić też m.in. siódme miejsce w biegu na 800m Joanny Jóźwik czy taką samą lokatę Patryka Dobka (tegorocznego młodzieżowego mistrz Europy - red) w biegu na 400m przez płotki. Angelika Cichocka zajęła w Pekinie 8. miejsce w biegu na 1500m, Krystian Zalewski w biegu na 3000m z przeszkodami był 9. Dodajemy, że Polak był jedynym Europejczykiem który startował w finale.
Najlepsze miejsce wśród polskich chodziarzy na dystansie 50 km zajął Adrian Błocki, który był 11. (nasza rozmowa z Adrianem). W klasyfikacji medalowej Polska zajęła znakomite 6. miejsce, mając na koncie tyle samo krążków co piąta w klasyfikacji Etiopia!
W październiku ratyfikowano dwa halowe rekordy Europy juniorek w biegu na dystansie 60m ustanowione w Toruniu i w Pradze przez Ewę Swobodę. Przypomnijmy, że zawodniczka UKS Czwórka Żory 21 lutego wygrała bieg eliminacyjny podczas Halowego Mityngu Copernicus Cup w czasie 7,21 sek. 15 dni później wystąpiła w finałowym biegu 33. Halowych Mistrzostw Europy w Pradze kończąc sezon halowy wynikiem 7,20 (czas ten dał jej 8 miejsce w zawodach). W lipcu młoda sprinterka wywalczyła tytuł Mistrzyni Europy Juniorek.
Piszcząc o sukcesach czołowych sportowców nie sposób nie wspomnieć o drugiej stronie medalu. Choćby o trudnej sytuacji klubów, w których zawodnicy zaczynają swoje kariery. Jednym z nich jest warszawska Skra. W listopadzie 2015 r. klub musiał zawiesić swoją działalność. Wszystko z powodu braku możliwości przedłużenia umowy wieczystej terenu na którym znajduje się klub. Skra chciała przedłużyć umowę najmu terenu na kolejne 99 lat. Ostatnia propozycja urzędników to przedłużenie umowy na 3 lata oraz ratalna spłata zadłużenia w stosunku do miasta.
Z jednej strony lepszy rydz niż nic. Jednak z drugiej strony jak znaleźć inwestora i przekonać go do wyłożenia dużych pieniędzy na remont obiektu, gdy nie ma się pewności, że za 4 lata ktoś nie powie, że trzeba opuścić ul. Wawelską. Trybuny stadionu od lat popadają w ruinę. Warunki do trenowania nie są najlepsze. Jednak zawieszenie działalności, to może być krok w kierunku zaprzestania działalności klubu działającego od 1921 r. To tu w 1984 r Marian Woronin osiągnął wynik 10 sekund na 100 metrów.
Obecnie zawodniczką Skry jest Anita Włodarczyk – dwukrotna mistrzyni, rekordzistka świata oraz wicemistrzyni olimpijska z Londynu. Dawniej klub reprezentował m.in. wicemistrz olimpijski w skoku wzwyż Artur Partyka czy też Anna Bukis, której rekord Polski na 1500 metrów 3:59.67 z 1981 przetrwał przez 19 lat. Poprawiła go dopiero Lidia Chojecka (3:59,22). Czy ta (i)Skra zgaśnie czy będzie tliła się jeszcze przez jakiś czas? A może rozbłyśnie nowym blaskiem? Przekonamy się już w 2016 roku.
RZ