27 grudnia w Siedlisku Kruklin odbył się 3. Mazurski Bieg Sylwestrowy. Zawodnicy mieli do pokonania trasę 8 km. W sumie 2 pętle. Czas na mecie był mniej ważny, ważna była zabawa i ukończenie dystansu - pisze Janina Zubowicz, Ambasadorka Festiwalu Biegów.
Braku śniegu, wilgoć i mżawka nie przeszkodziły w wesołej zabawie przebierańców diabłów, krówek, aniołków ,skrzatów, mikołajów i wielu innych postaci.
Przed biegiem barwny korowód biegaczy rozgrzał się tanecznym krokiem przy dźwiękach muzyki. Na trasie humory dopisywały. Było dużo żartów i śmiechu.
Na mecie czekały medale w zestawie z butelką wina musującego.
Organizatorzy zadbali w najdrobniejszych szczegółach o wesołą ,przyjazną atmosferę przy ognisku z gorącym bigosem i kiełbaskami.
Nagrodzono też najlepsze przebrania. Przebrana za Myszkę Miki ukończyłam swój bieg na 2. miejscu w swojej kategorii wiekowej. Dla chętnych był ciąg dalszy (nieoficjalny) Bal Biegacza.
Niepowtarzalna atmosfera biegu zachęca do powrotu za rok!
Janina Zubowicz, Ambasadorka Festiwalu Biegów