W 2018 roku Dawid Anzel rzucił pomysł, by obiec największe jezioro w Polsce. Inicjatywa rozniosła się w internecie. Wyzwanie podjął m.in. Mariusz Bartkowski.
– Spodobała mi się ta idea i gdzieś tam w głowie zakiełkowały myśli wokół tego biegu. Jedno jezioro to jednak jak dla mnie zbyt mało. Zacząłem knuć plany również o innych jeziorach i tak z biegiem czasu zrodził się „Projekt 52 plus 1” – wspomina Mariusz na stronie swojego projektu.
– W roku są 52 tygodnie, w związku z tym fajnie byłoby obiec 52 jeziora. Plus 1 to jezioro wybrane przez Was, na zakończenie przygody – wyjaśnia biegacz z warmińsko-mazurskiego.
W tej chwili na liście jezior do obiegnięcia Pana Mariusza jest już 48 pozycji – te największe, najdłuższe czy najgłębsze:
Śniardwy, Seksty, Bełdany, Mikołajskie, Kaczerajno, Gryżewskie, Warnołty, Mamry, Pniewskie, Kirsajty, Święcajty, Harsz, Miedwie, Jeziorak, Płaskie, Gardno, Smołdzińskie, Jamno, Gopło, Drawsko, Rzepowskie, Piasecznik Wielki, Piasecznik Mały, Żarnowieckie, Wdzydze, Radolne, Jelenie, Gołuń, Charzykowskie, Narie, Peneper Mały, Peneper Duzy, Raduńkie, Łączyńskie, Nierzostwo, Łańskie, Ustrych, Orzysz, Strzelniki, Wylewy, Dadaj, Wielki Partęczyny, Bachotek, Skarlińskie, Jasne/Czyste, Czorsztyńskie, Sromowieckie.
– Jest kilka jezior w Polsce, których nie da się obiec - między innymi Dąbie, które trzeba by okrążyć wraz z Zalewem Szczecińskim, czy jezioro Wicko, gdzie z kolei poligon sięga do samego morza i nie chciałbym ryzykować "kulki" – wyjaśnia Mariusz.
A Solina? – dopytujemy. – Przez jakiś czas była w planach, ale bardzo daleko trzeba odejść od samego zbiornika i nie wiem czy jest możliwość zrobić to jakąś fajną trasą...
– Jeśli macie jakieś pomysły na kolejne jeziora, ciekawe, nietypowe, to przeanalizuję każdą opcję – zachęca Mariusz Bartkowski.
Zasady projektu są bardzo łatwe: by jezioro uznać za obiegnięte, start i meta muszą znajdować się w tym samym miejscu, jeśli to możliwe trasa biegu powinna znajdować się jak najbliżej linii brzegowej. Czas nie jest istotny.
– Projekt rozpocząłem 13 lipca 2019 roku o godzinie 8:40 i zakończę 13 lipca 2020 o godzinie 8:39. Co jakiś czas do albumu trafiają kolejne zdjęcia z „podboju” poszczególnych jezior, a także, mam nadzieję, że krótki opis. Zostało niewiele, ale sytuacja jest na tyle napięta, że może być ciężko. Trzymajcie kciuki!
– Zachęcam też do pomocy w realizacji projektu. Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć do obiegnięcia, któregoś z jezior to zapraszam, każda osoba mile widziana! – zaprasza Mariusz Bartkowski. Wśród gości projektu był już m.in. nizinny góral Rafał Kot.
Strona projektu i album zdjęć z dokumentacją kolejnych etapów: TUTAJ
red. / Mariusz Bartkowski