Po zamknięciu kolejnego etapu prac rekonstrukcyjnych w 2019 roku zamek w Rytrze wpisuje się na listę miejsc, które każdy turysta – ten z daleka i ten mieszkający bliżej – musi odwiedzić. Jak tam dotrzeć i jakie atrakcje czekają na Was na miejscu?
Zamek w Rytrze położony jest na wysokości 463 metrów nad poziomem morza. Powstał na przełomie XIII i XIV wieku. Jednak badania archeologiczne wskazują, że już w wcześniej, bo w XII wieku wznosiła się tu kamienna budowla. Pierwsze pisemne wzmianki o zamku datuje się na 17 kwietnia 1312 – król Władysław Łokietek nadał zakonowi klarysek ze Starego Sącza prawo pobierania cła w tej okolicy.
Zamek był wzniesiony na planie nieregularnego pięcioboku otoczonego dla obrony wałem ziemnym. Podobnie wyglądał też zamek w Czchowie. Oba zamki miały charakter zamku wyżynnego bergfridowego.
W 2019 roku dzięki ministerialnemu wsparciu niebezpieczne gruzowisko zmieniło się w ciekawy obiekt do zwiedzania oferujący – bezpiecznie za sprawą zamontowanych po latach barierek – niepowtarzalne widoki na Dolinę Popradu. W planach gmina Rytro ma utworzenie ekspozycji w samej baszcie, gdzie wystawione byłby artefakty znalezione tu przez archeologów oraz umożliwienie wejścia na szczyt baszty i odtworzenie starej bramy wjazdowej. Realizacja tych planów uzależniona jest jednak od możliwości finansowych gminy. Ale już dziś jest to wyjątkowe miejsce, podobnie jak widok na Dolinę Popradu, który można obejrzeć z murów zamku.
Z zamkiem w Rytrze związane są również dwie piękne legendy, o których napiszemy osobno. Jedna z nich wyjaśnia nawet skąd się wzięła nazwa miejscowości i gminy Rytro zarazem.
Jak tu dotrzeć? Do Rytra można dojechać autobusem, który jedzie na Piwniczną właśnie przez Stary Sącz i Rytro właśnie. Można też śmiało wsiąść do autobusu relacji Kraków – Piwniczna-Zdrój. Ale przystanek w Rytrze jest przy drodze krajowej i stąd czeka nas spory odcinek do przejścia na piechotę, przez most a potem za mostem w lewo i dopiero na szlak. To przynajmniej dodatkowe 25 minut marszu. Koszt biletu – 5 – 7 zł.
Jeśli dojedziemy tu autem niedaleko wejścia na szlak AquaVelo czeka na nas parking na kilkanaście samochodów. Możemy podjechać wyżej na drugi – trzeba jechać jak na przysiółek Makowica (dla turystów na Cyrlę) i odbić w lewo za brodem przez rzekę, już przed wejściem do lasu na tzw. owczy szlak. Jest tu kilka kolejnych miejsc parkingowych, ale te są przeznaczone dla osób niepełnosprawnych i dla tych, które mają problem z poruszaniem się. Z tego parkingu już widać zamek i czeka nas tylko 10 minut drogi pieszo.
Jeśli będziemy wchodzić pieszo z dołu, z pierwszego z parkingów, to możemy iść szlakiem AquaVelo (są wyraźne oznakowania). Dla sprawniejszych już nieco wyżej będzie trawers w lewo. Tyle, że jest tu stromo i po deszczu ślisko. Można iść też drogą prowadzącą na Cyrlę, którą opisaliśmy wyżej – również oznakowaną prowadzącą początkowo między zabudowaniami.
W okolicy zamku nie ma szaletu ani miejsc do wypoczynku – znużeni mogą przycupnąć na murach. Jedynie przy trasie AquaVelo są ławki i miejsca do zaparkowania rowerów. Nie ma schronienia w razie deszczu i na pewno kto ma, powinien zabrać ze sobą kijki i peleryny przeciwdeszczowe przy złej pogodzie. Osoby niepełnosprawne muszą liczyć się, że łatwo tu dotrzeć nie będzie a wręcz wskazana jest pomoc osoby trzeciej. Jeśli chcielibyśmy tu coś przekąsić – prowiant należy zabrać ze sobą.
Wstęp na zamek jest bezpłatny. Obiekt jest dostępny przez całą dobę przez cały rok. I teraz bardzo ważna uwaga. W ramach ostatnich prac rekonstrukcyjnych przywrócono wejście na basztę, ale nadal turystom jest tam wstęp wzbroniony. Nawet jeśli drzwi do baszty będą otwarte – nie wchodźmy.
ES
źródło: Sadeczanin.info
Publikacja powstała w ramach projektu "Aktywny Sądeczanin". To interaktywny przewodnik turystyczny dedykowany obieżyświatom w wieku 60+.
Projekt dofinansowany ze środków Programu Rządowego na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020
Projekt dofinansowany ze środków Programu Rządowego na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020