Poniedziałek był kolejnym czarnym dniem dla światowej lekkoatletyki. Sąd Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) zawiesił na osiem lat mistrzynię olimpijską z Londynu w biegu na 1500m Turczynkę Asli Cakir Alptekin. Przyczyną były nieprawidłowości wykryte w paszporcie biologicznym zawodniczki.
CAS miało zastrzeżenia do wyników badań biegaczki z okresu od lipca 2010 r. do października 2012 r. W związku z tym wszystkie wyniki, które Turczynka osiągnęła w tym czasie anulowano. Asli Cakir Alptekin została pozbawiona zarówno złotego medalu olimpijskiego z Londynu jak i tytułu mistrzyni Europy z Helsinek (2012 r.).
Zgodnie z decyzja Sąd Arbitrażowy ds. Sportu biegaczka będzie mogła wrócić na bieżnie dopiero na początku stycznia 2021 r. To w praktyce oznacza koniec kariery dla trzydziestoletniej Alptekin.
Kara dla Turczynki jest tak surowa, bo już w przeszłości miała ona incydent dopingowy. W 2004 r. została przyłapana na stosowaniu sterydów anabolicznych na Mistrzostwach Świata Juniorów i skazana na dwuletnią dyskwalifikację.
Sprawę Alptekin rozstrzygał CAS po tym jak decyzję o zawieszeniu przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych IAAF zakwestionował turecki związek , który oczyścił biegaczkę z podejrzeń. Przyjął on za dobrą monetę tłumaczenia zawodniczki, że jej podejrzane wyniki badań krwi nie są spowodowane stosowaniem dopingu, a m.in. trenowaniem na wysokości. Od tej decyzji odwołał się z kolei IAAF. CAS podzielił stanowisko światowego związku.
Co ciekawe po decyzji Sądu Arbitrażowego i odebraniu tytułu mistrzyni olimpijskiej Asli Cakir Alptekin brązowy medal dostanie czwarta w Londynie Tatjana Tomaszowa . Rosjanka w przeszłości również była zamieszana w aferę dopingową i skazana na dwuletnią dyskwalifikację.
MGEL