12 października słynny Etiopczyk chce pobić co najmniej rekord trasy należący od ubiegłego roku do Kenijczyka Dennisa Kimetto i wynoszący 2:03.45.
Zapowiedź Bekele można odczytać jako próbę ataku na rekord świata. Przypomnijmy, rekord trasy w Wietrznym Mieście należący do Dennisa Kimetto jest zaledwie o 22 sekundy gorszy od rezultatu Kenijczyka Wilsona Kipsanga z Berlina, który wynosi 2:03.23.
Kenenisa Bekele jest aktualnym rekordzistą świata na dwóch stadionowych dystansach. W 2004 czasem 12:37,35 ustanowił najlepszy czas na 5000m. Rok później na 10 000m osiągnął rezultat 26:17,53. Co ciekawe, Etiopczyk ma na koncie dopiero jeden maraton. W kwietniu tego roku zwyciężył w Paryżu z czasem 2:05.04, bijąc przy okazji rekord trasy:
Już wtedy wiele osób zobaczyło w biegaczu przyszłego rekordzistę świata na klasycznym dystansie. Czy ich przeczucia spełnią się w Chicago?
Miejsce startu zastanawia, bo 5 ostatnich rekordów świata w maratonie padło w Berlinie. Najlepsze wyniki uzyskiwali tu wspomniany Wilson Kipsang, który poprawił czas Patricka Makau (2:03:38), a wcześniej Etiopczyk Haile Gebrselassie (2:04:26 w 2007 i 2:03:59 w 2008 roku) czy Kenijczyk Paul Tergat (2:04:56 w 2003 roku). W tym roku start w Berlinie zapowiedział wspomniany wcześniej Dennis Kimetto.
Czyżby zatem Kenenisa Bekele chciał powtórzyć wyczyn Marokańczyka Khalida Khannouchiego, który zwyciężając w Chicago w 1999 roku z czasem 2:05:42, osiągnął najlepszy czas na świecie?
RZ