Szkoci rozmawiają z Europejską Federacją Lekkoatletyczną o ew. odłączeniu się od reprezentacji Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii w imprezach mistrzowskich na europejskim poziomie. Czy to początek lekkoatletycznego Brexitu?
Szkocka Federacja Lekkoatletyczna przyjęła właśnie nową strategię dla rozwoju dyscypliny na lata 2018 - 2026. Dokument pn. „Budując Kulturę Sukcesu” obejmuje m.in. „poszukiwanie” i „stwarzanie” możliwości do startu szkockich lekkoatletów pod błękitną flagą z Krzyżem św. Andrzeja. Dołączenie do rywalizacji w Mistrzostwach Europy to plan realizacja tych wytycznych.
Sternicy szkockiej lekkoatletyki gościli na niedawnej konwencji European Athletics w Lozannie. Po tym wydarzeniu napisali obszerny list do szefa EA, w którym sondują możliwość samodzielnych startów Szkotów, ale też Walijczyków, Anglików i Irlandczyków z Północy w Mistrzostwach Europy w Biegach Przełajowych, Halowych ME czy ME na otwartym stadionie.
– Pierwsze rozmowy na ten temat z UK Athletics podjęliśmy już 18 miesięcy temu – wyjaśnił na łamach Athletics Weekly szef Szkockiej Federacji Lekkiej Atletyki Mark Munro. Jak zaznaczył, na dziś nie ma tematu odłączenia się od reprezentacji Wielkiej Brytanii podczas rywalizacji w Igrzyskach Olimpijskich (tu ew. decyzję musiałby podjąć MKOL) czy Mistrzostwach Świata (IAAF).
– Sportowy krajobraz zmienia się dynamicznie i dziś w brytyjskim sporcie funkcjonują (równolegle) inne modele rywalizacji Szkocji na międzynarodowej arenie i kontrybucji szkockich sportowców i zawodników dla reprezentacji Zjednoczonego Królestwa. Chcemy sprawdzić, czy sprawdziłyby się one także w lekkiej atletyce – podkreślił szef szkockiej lekkoatletyki.
Źródło: Athletics Weekly