Biegacze nie mają ucieczki przez zanieczyszczeniem powietrza. W chmurze pyłu zawieszonego odbywa się np. maraton w Chinach. New Delhi, w którym w miniony weekend odbył się półmaraton, wiedzie prym w niechlubnym rankingu WHO, najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie.
W Polsce również nie brakuje dni, w których stężenie pyłu zawieszonego przekracza dopuszczalne normy, a komunikaty sugerują pozostanie w domach osobom o podwyższonym ryzyku.
Badania amerykańskich naukowców rzucają nowe światło na to, kto jest w grupie podwyższonego ryzyka. Po sprawdzeniu danych dotyczących chorób układu krążenia i wylewów okazało się, że zanieczyszczenie powietrza jest istotnym czynnikiem podnoszącym ryzyko ich wystąpienia, ale reakcje poszczególnych osób różnią się między sobą.
Zazwyczaj komunikaty wspominają o astmatykach, chorych z niewydolnością oddechową i chorobami krążenia, tymczasem po przeanalizowaniu danych ponad 100 000 kobiet na pierwsze miejsce wśród chorób zwiększających podatność na negatywne skutki zanieczyszczenia powietrza wysunęła się cukrzyca typu 2. Każde 10 µg zanieczyszczenia więcej na metr kwadratowy oznacza wzrost o 44% ryzyka wystąpienia choroby niedokrwiennej serca u kobiet z cukrzycą.
A jeśli wziąć pod uwagę kobiety z nadwagą po 70 roku życia, ryzyko jest jeszcze większe. U zdrowych kobiet takie ryzyko również rośnie, ale nie jest to przyrost tak istotny statystycznie, jak u chorych.
Niestety nie wiadomo, czy taka sama zależność występuje u mężczyzn. Autorzy badania dopiero planują przeprowadzenie podobnej analizy u mężczyzn.
Jeśli wziąć pod uwagę również wcześniejsze badania dowodzące, że ekspozycja na zanieczyszczenia w powietrzu zwiększa ryzyko zwężenia się światła naczyń krwionośnych oraz teorię wiążącą jakość powietrza z chorobami nerek, mamy już całkiem długą listę powodów, by sprawdzać, czym oddychamy na treningu.
W tych dniach w Warszawie i Krakowie jakość powietrza określana jest jako bardzo dobra i dobra, ale prognoza dla Krakowa mówi o możliwym pogorszeniu się wskaźników.
IB