W sumie 17 000 osób wystartowało w miniony weekend w Cardiff University Half Marathon. Padły dwa rekordy trasy, a biegacz-amator w przebraniu Robina wykręcił nowy rekord świata.
Michael Kallenberg w przebraniu Robina, przy wsparciu swojego przyjaciela przebranego za Batmana, wystartował w półmaratonie, by zebrać pieniądze na rehabilitację ich wspólnego znajomego. Ten na początku roku uległ poważnemu wypadkowi na paralotni. Stroje biegaczy nie były przypadkowe - przebywający nadal w szpitalu Rob Bugden służył w RAF i był biegaczem. Zdaniem jego przyjaciół, był bohaterem. W grę wchodziło więc tylko przebranie bohaterów.
Udział w biegu w celach charytatywnych nie jest niczym niezwykłym. Wsparcie zbiórki pieniędzy przy pomocy kostiumu również staje się popularne. Jednak rzadko się zdarza, żeby przy tej okazji biegacz w kostiumie pokonał kilku zawodników z elity i ustanowił rekord świata. Kallenberg tego właśnie dokonał, kończąc bieg na 19. miejscu z czasem 1:09:32.
Ten rezultat wystarczył, by Brytyjczyk stał się najszybszym Robinem na świecie. Był też szybszy od przedbiegowych planów. Batman i Robin biegacze zakładali, że pobiegną około 1h10. Do rekordu wystarczyłby im zresztą każdy czas poniżej 1:15:39.
Carwin Jones w stroju Batmana zajął 22. miejsce z czasem 1:10:45.
Półmaraton w Cardiff był w tym roku wyjątkowo szybki, jego zwycięzca przekroczył metę z czasem 1:00:54. Shadrack Korir, 20-latek z Kenii, w swoim pierwszym zagranicznym starcie poprawił rekord trasy.
Rekord padł także w rywalizacji pań. Viola Jepchumba ukończyła bieg z rezultatem 1:08:13.
Michael Kallenberg ma nadzieję, że dzięki udziałowi w biegu uda mu się zebrać 5 000 funtów. Na razie na koncie jest 75 proc. zaplanowanej sumy.
IB