Chciał zrobić sobie dłuższy trening, a wygrał maraton. Paweł Kosek na mecie

 

Maraton, którego partnerem jest firma Koral, wygrał Paweł Kosek, mieszkaniec Tych. Przebiegnięcie ponad 42 kilometrów zdawało się dla zawodnika ledwie spacerkiem. Pan Paweł na mecie w Miasteczka Biegowego zameldował się po 2 godzinach i 38 minutach.

- Na maraton zdecydowałem się dosyć spontanicznie, na tydzień przed startem. Szukałem jakiegoś dłuższego biegu w przygotowaniach do październikowych Mistrzostw Europy. Dzisiejszy maraton idealnie mi się wkomponował w termin, w jakim chciałem zrobić dłuższy trening – mówi zwycięzca Koral Maratonu.

Jak mówi Kosek, nawet pogoda była sprzyjająca. Brak upałów czy lekki deszcz, pomogły we zwycięstwie. Dzisiejszy maraton na Festiwalu Biegowym w większości był przyjemnością dla pana Pawła.

- Obawiałem się jedynie jak z tą końcówką będzie, ponieważ rywala z drugiego miejsca też miałem naprawdę dobrego. Wiedziałem, że też będzie miał sporo sił na koniec. Trochę stresu było na ostatnie dwa kilometry, a resztę – czterdzieści – przebiegło fajnie, przyjemnie – wspomina biegacz z Tych.

Tuż za plecami zwycięzcy maratonu biegł Michał Bąk. Ukończył on dystans 42 kilometrów zaledwie 13 sekund później niż mieszkaniec Tych. Na trzecim miejscu uplasował się Mariusz Szkaradek z Nowego Sącza (czas 2:46:04).

Zwycięzca maratonu Koral, Paweł Kosek biega od 14 lat i już wiele maratonów ma za sobą. – Nie robi na mnie ten dystans wrażenia – mówi nasz rozmówca. Więcej można zobaczyć w materiale wideo. (SKS)