Cortina Trail i wyprawa Ambasadorki w Dolomity. "Niepowtarzalne"


Wyruszyliśmy z Poznania w piątek, zabierając po drodze z Paterki Piotra Herzoga z Pasterki wielkim busem Poco Loco - pisze Magdalena Bień, Ambasadorka Festiwalu Biegów

Plan wyjazdu był taki, by przez kolejny tydzień zrobić rekonesans trasy Lavaredo Ultra Trail, ponieważ większość z naszej grupy startowała właśnie na dystansie 119 km.

Cortina Trail to zawody, których trasa prowadzi przez końcowy etap Lavaredo Ultra Trail. Dokładnie na odcinku 47 km, a najwyższy szczyt to Rifugio Averau 2140 m n.p.m. Suma przewyższeń to 2650 m. Nie za dużo, ale największym problemem ludzi z dolin jest wysokość, powyżej 1800m n.p.m. - odczuwałam zmniejszoną wydolność. Pierwszego dnia w okolicy TreCime na zbiegu miałam wręcz mroczki przed oczami. Po 5 dniach organizm przyzwyczaił się do wysokość.

Pogoda, jak to w górach, była zmienna - od śniegu i +1 stopnia po 25 stopni z palącym ramiona słońcem. Każda wycieczka biegowa kończyła się zgubieniem trasy, mimo oznaczonych map, wiec plan był rekonesansu był zrealizowany pobieżnie.

Start Cortiny Trail to godz. 8:00. Wcześniej kibicowałam Piotrowi, Krzyśkowi i Pawłowi, Rafałowi na starcie Lavaredo o 23:00, Wybrzmiała Ennio Morricone i zawodnicy ruszyli na trasę... Coś niepowtarzalnego.

Większość trasy Cortina Trail prowadzi na wysokości 2000m n.p.m. i wyższej. Trasa jest trudna technicznie, płaskie odcinaki pełne są luźnych kamieni, a na fragmencie trasy przed passo Giau trzeba baczyć na skoczność kozicy i z odpowiednią prędkością przemykać przez małe skały.

Największą niespodzianką był dla mnie końcowy zbieg. Liczyłam na łatwe 10 km w kierunku mety, a okazał się on dość trudnym technicznie biegiem po wystających korzeniach w lesie, na śliskim podłożu. Wolniejszych zawodników zaskoczyła prawdziwa nawałnica z piorunami, więc zbieg był dodatkowo błotnisty i bardzo śliski.

Zawody są niepowtarzalne, ze względu na krajobrazy i bardzo życzliwych ludzi, turystów częstujących słodkimi tartami biegaczy, mieszkańców miasteczka wręczający wodę z cytryną, colę i redbulem.

Duchota przed burzą nie przeszkadzała podziwić widoki na trasie z doliny Val Travenanzes i masyw Tofany z lewej strony. Gorąco polecam zawody Lavaterdo Ultra i Cortina Trail oraz same Dolomity jako miejsce do przegotowania się na zawody w górach wysokich.

Przebieg trasy: Cortina Corso Italia, Cadin di Sopra, Laghi Ghedina, Passo Posporcora, Val Travenanzes,Forcella Col dei Bos ,Pian dei Menis, Rifugio Averau, Passo Giau, Forcella Giau, Forcella Ambrizzola, Rifugio Croda da Lago, Mortisa, Cortina Corso Italia

Magdalena Bień, Ambasadorka Festiwalu Biegów