Dwukrotny mistrz olimpijski i mistrz świata David Rudisha poinformował na swoim profilu, że w miniony weekend brał udział w niebezpiecznym wypadku.
W sobotnią noc dwukrotny mistrz olimpijski na 800m wracał do domu Kilgoris. W okolicy Keroki, prawdopodobnie po wystrzale opony, stracił panowanie nad samochodem i uderzył czołowo w busa.
Thanking the Almighty God for the gift of life.Saturday night around 1030Hrs I survived a tragic road accident at Keroka on my way home to Kilgoris after a head on collision with a bus plying Kisii Nairobi Route. I am fine with no injuries! Thank you for your prayers. pic.twitter.com/RZdwemLwXG
— David Rudisha (@rudishadavid) August 26, 2019
Patrząc na stan samochodu, zderzenie mogło zagrażać życiu, jednak 800-metrowiec zapewnił, że wyszedł z tego wypadku bez szwanku. Po krótkich oględzinach w szpitalu nie stwierdzono złamań ani poważnych obrażeń. Wypadek nie powinien więc poważnie wpłynąć na przygotowania.
Rushida po problemach z kolanem, od czasu Diamentowej Ligi w 2017 r., nie startował w międzynarodowych zawodach. Jednak nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. Wrócił do treningów.
Mimo nieobecności na krajowych mistrzostwach, ma gwarantowane miejsce w reprezentacji Kenii na zbliżające się mistrzostwa świata w Katarze. Z dzikiej karty prawdopodobnie jednak nie skorzysta. Wcześniejsze informacje z jego sztabu nie potwierdzały startu na mistrzostwach. Jego celem jest przede wszystkim start na olimpiadzie w Tokio i temu podporządkowuje swoje treningi.
Na Twiterze podziękował kibicom za modlitwy i Bogu za dar życia, jaki dostał wychodząc cało z tak poważnej kolizji.
IB