Doraźna naprawa roweru na trasie – bądź jak McGayver!

Krótki wypad na ścieżkę to zwykle my i rower. Jak radzić sobie z awarią, gdy zapasowe opony czy linki pozostają w domu?

Przebite koło to zmora rowerzystów. Łatwiej mają Ci, którzy korzystają z systemów bezdętkowych – dziurę w oponie doraźnie można „zakleić” podkładając opakowanie po żelu energetycznym, chipsach czy kartkę papieru (lub np. banknotu). Dobrej jakości płyn uszczelni oponę od środka i pozwoli dotrzeć do miejsca, w którym pokusimy się o bardziej profesjonalną naprawę, najczęściej wymianę opony.

Patent powinien zadziałać także w przypadku standardowych kół z dętką – uszczelniając dziurę kawałkiem gumy (np. znalezionej w śmietniku) i żywicy zebranej z drzewa czy zwykłej gumy do żucia zwiększamy swoje szansę na utrzymanie mobilności jednośladu.

Oczywiście do naprawy kół niezbędna jest pompka powietrza, którą zawsze warto mieć z sobą. Wybór jest szeroki, najlepiej sprawdzą się te niewielkie rozmiarowo, lekkie, montowane do uchwytu bidonu.

Denerwuje cię hałasujący błotnik, bo jedno z mocowań straciło śrubkę? Wykręć jedną ze śrub bagażnika – powinna pasować jak ulał. Przeszczepianie śrubek to zresztą jeden z najpopularniejszych patentów rowerowych. Świetnie w tym wyzwaniu sprawdzą się też popularne trytytki – jeśli przejeżdżasz obok warsztatu samochodowego, śmiało pytaj o ten użyteczny kawałek plastiku.

Zerwana linka tylnej przerzutki nie zatrzyma waszego roweru - łańcuch zostanie zrzucony na najniższe przełożenie - ale odbierze wam przyjemność z jazdy (bo trudno mówić o czerpaniu przyjemności z wdrapywania się pod górę na najcięższym z przełożeń). Warto pokusić się o ręczne przestawienie przerzutki na większą z zębatek – przerzutka posiada śrubę do regulacji pozycji względem kasety.

W kieszeni czy portfelu warto też mieć zapasową spinkę do łańcucha (zajmuje mniej miejsca niż jednozłotowa moneta), Gdy nie macie spinki, możecie próbować skrócić łańcuch usuwając zerwane ogniwo. Zrobicie to z pomocą przydrożnych kamieni i kawałka drutu (np. z ogrodzenia). To rozwiązanie doraźne, bo skrócony napęd będzie wyciągał przerzutki.

Wszelakiej maści taśmy to dobry patent na rozchwiane sakwy czy uchwyty. Mają one też właściwości uszczelniające. Sprawdźcie w razie potrzeby.

Naprawiając rower w terenie trzeba być jak McGayver – improwizować, uważnie się rozglądać, próbować. Po powrocie do cywilizacji warto przywrócić jednoślad i jego osprzęt do stanu fabrycznego, bo prowizoryczne naprawy już z samej nazwy są tylko na chwilę.

GR

Fot. Markus Spiske / Pexels