Większość biegaczy nie cieszy się wcale z nadchodzącej zimy. Są nawet tacy, którzy zamieniają treningi na zewnątrz na bieżnię stacjonarną, a nawet porzucają bieganie do czasu pierwszych roztopów. Na szczęście nie wszyscy obawiają się chłodu. Właśnie dla nich stworzyliśmy listę najciekawszych naszych zdaniem maratonów rozgrywanych w ekstremalnych, zimowych warunkach.
1. Maraton Koła Polarnego - Grenlandia (Dania)
Każdego roku w październiku 80 osób staje na starcie w Kangerlussuaq. Do pokonania mają trasę złożoną w większości ze żwirowych ścieżek pokrytych śniegiem i lodem. W zamian dostają piękne widoki na lodowce i jeziora. Niestety każde zejście z trasy grozi wpadnięciem do głębokiej szczeliny lub upadkiem na śliskiej pokrywie lodowej. Temperatura w październiku spada tu do - 10 stopni. Do tej pory w imprezie wzięło udział 3 Polaków.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
2. The North Pole Marathon- Norwegia
Ten maraton ma opinię najzimniejszego biegu na świecie. Temperatura rzędu 30 stopni poniżej zera nie jest tu niczym niezwykłym. Wszystko zaczęło się w 2002r., kiedy to Irlandczyk Richard Donovan przebiegł tę trasę samotnie w czasie 3:48.12. Zrobił to zresztą kilka tygodni po ukończeniu podobnego maratonu na drugim biegunie. Trasa tego biegu jest nietypowa. Maraton odbywa się na zamarzniętym Oceanie Arktycznym, a nie na lądzie stałym. Według organizatorów, na tak daleką północ nie zapuszczają się nawet niedźwiedzie polarne. W ciągu 11 lat wzięło w im udział 300 maratończyków z 40 krajów. Wśród nich był tylko jeden Polak. Wielką wadą tego maratonu jest wysokie wpisowe. Wynosi ono 11900 euro. Jeśli dysponujecie taką kwotą, to zapisy na kolejną edycję już trwają.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
3. Northwest Passage Marathon – Kanada
Bieg odbywa się w lipcu, podczas 24-godzinnego dnia polarnego. Zawodnicy mają do pokonania 55km lub zwykły dystans maratonu. Wszystko to po kamienistych plażach z widokiem na góry lodowe i w towarzystwie wielorybów oraz niedźwiedzi polarnych. W programie imprezy przewidziany jest także dzień na zwiedzanie i oglądanie siedliska fok i wędrujących wołów piżmowych.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
4. Antarctic Ice Marathon Race- Chile
Do wyboru są tu dwie trasy. Zwykły maraton i 100-kilometrowy ultramaraton. Obie opcje są trudne. Temperatura -20C i wiatr katabatyczny [wiejący w dół ze wzgórza lub lodowca] o dużej prędkości nie ułatwiają zadania. Do tego dochodzą problemy z urlopem w pracy. Antarktyda jest nieprzewidywalna dla samolotów i nigdy nie wiadomo, ile czasu będzie się czekało na transport do domu. Trzeba się też liczyć z przesunięciem daty samego startu, a na miejscu nie będzie kibiców. Według organizatorów, bieg odbywa się w miejscu tak daleko wysuniętym na południe, że omijają je nawet żyjące w okolicy pingwiny. W ośmiu dotychczasowych edycjach imprezy, wzięło udział 3 Polaków.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
5. Syberian Ice Marathon- Rosja
Wbrew nazwie, to nie jest maraton. W Omsku na Syberii odbywa się półmaraton i bieg 7-kilometrowy. Tylko raz w 22-letniej historii biegu, pogoda okazała się łaskawa dla półmaratończyków. W 2012 r. było wyjątkowo ciepło, jedynie -4C. Zazwyczaj jednak na biegaczy czekają mrozy od -10C do -30C. Wilgotność powietrza nigdy nie spada poniżej 70%. Najzimniejszy był półmaraton w 2001r. Wtedy temperatura wynosiła -39,1C. Było to wyzwanie dla organizatorów, którzy umożliwili biegaczom ukończenie krótszej trasy, bez względu na wcześniejszą deklarację startową. 21 km przebiegło wtedy zaledwie 13 zawodników. W zeszłym roku ta sztuka udała się 650 biegaczom.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
6. Baikal Ice Marathon- Rosja
Bajkał to najgłębsze jezioro na świecie. Najnowsze dane mówią o 1642m głębokości. Grubość pokrywy lodowej waha się od 0,4m do 1,5m. Podobno tyle wystarczy, by spokojnie mogła tędy przejechać ciężarówka, ale kiedy maratończycy wbiegają na jezioro, lód zaczyna trzeszczeć. Organizatorzy mierzą go i kontrolują już 1,5 miesiąca przed biegiem i zapewniają, że jest bezpiecznie. W tym roku z Tanhoi wystartowało 141 biegaczy. Wśród nich znalazło się dwoje Polaków. Radosław Serwiński ukończył rywalizację na wysokim , czwartym miejscu, natomiast Hanna Sypniewska była pierwszą Polką, która pokonała trasę maratonu na zamarzniętym jeziorze.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
7. Yucon Arctic Ultra- Kanada
To jeden z najtrudniejszych ultramaratonów zimowych. 100mil (161km) lub 300mil (483km) można pokonać na rowerze, na nartach lub biegiem. Raz na dwa lata organizowane są zawody na jeszcze dłuższym dystansie. Trasa jest oblodzona i ośnieżona. Wiedzie otwartymi przestrzeniami, więc nie brakuje tu zimnego wiatru. Temperatury wahają się od -8C do -27C. Swoje wyposażenie ciągnie się za sobą w saniach. Impreza cieszy dużą popularnością przede wszystkim wśród biegaczy, ale Polacy nie brali w niej jeszcze udziału.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
8. Santa- Claus Marathon- Finlandia
Mimo, że to maraton Świętego Mikołaja odbywa się w czerwcu. Wtedy Mikołaj nie jest tak zajęty, jak w grudniu i można go odwiedzić w jego warsztacie. Sam start też jest usytuowany w wiosce Św. Mikołaja. Nie ma tu śniegu, ani mrozu, ale za to organizatorzy oferują świąteczną atmosferę, certyfikat przekroczenia koła podbiegunowego i wizytę na farmie reniferów.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
9. The Spine Race - Wielka Brytania
To na pewno najdłuższy i najtrudniejszy bieg zimowy w Wielkiej Brytanii. Zawodnicy pokonują 431km biegnąc non-stop. Wszystko to w śniegu i lodzie. Gdy zdarzy się lepsza pogoda to zamiast śniegu jest marznąca mżawka. Twórcą tego wyzwania jest Scott Gilmour, który ukończył morderczy Yucon Arctic w Kanadzie i postanowił przenieść jego zasady do Anglii na Pennine Way. Do tej pory odbyły się dopiero edycje imprezy i niestety bez udziału Polaków, ale zapisy na styczeń już trwają.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
10. Nocna Masakra - Polska
Ten rajd na orientację odbywa się w grudniu, w najdłuższą noc w roku. Czasem zima bywa łagodna, ale też zdarza się, że relacje z tego ultramaratonu zapełniają się zmrożonymi kanapkami i napojami, które jako ciało stałe, nie chcą opuścić butelek. Uczestnicy mają tu do wyboru trasę pieszą na dystansie 50 lub 100-kilometrów. Rowerzyści zmagają się dystansem 200km, a ci, którym trudno się zdecydować, mogą mieć jedno i drugie. Wystarczy w 20 godzin przebiec 50km i 100 następnych przejechać na rowerze nie gubiąc przy tym trasy. To jedyny zimowy ultramaraton na orientację na naszej liście.
Oficjalna strona zawodów: KLIKNIJ
IB
fot. organizatorzy