EHC Rzeszów: Mistrzowie nie zawiedli, kibice tak

  • Biegająca Polska i Świat

Rafał Wilk dwukrotnie triumfował podczas zakończonego w niedzielę rzeszowskiego spotkania cyklu Pucharu Europy Kolarstwa Ręcznego. Zawody trwały 2 dni.

W sobotę ponad 40 kolarzy rywalizowało w jeździe indywidualnej na czas. Do pokonania mieli 2-3 pętle (zależnie od kategorii) o długości 4,75km każda. Najszybciej uporał się z tym zadaniem Rafał Wilk, który linię mety przekroczył z czasem 00:21:42.

- Jestem naprawdę szczęśliwy, że moi bliscy i przyjaciele mogli mnie zobaczyć wygrywającego. Większość zawodów odbywa się jednak poza Polską, dlatego wygrana w Rzeszowie jest wyjątkowa - mówił Rafał Wilk, który triumfował także drugiego dnia zawodów, gdy odbywał się wyścig ze startu wspólnego

- Jechaliśmy razem przez większą część trasy. Ściśle współpracowaliśmy, ale na ostatnim podjeździe po prostu mi odjechał. Może to dlatego, że jest ode mnie sporo lżejszy, a przede wszystkim dlatego, że jest ode mnie lepszy. Jest moim mentorem i mogę mu tylko pogratulować. Jest niesamowicie mocny - mówił Krystian Giera, który w obydwu konkurencjach przyjechał tuż za mistrzem świata.

Wśród pań wygrała Renata Kałuża. Mistrzyni świata także dwukrotnie stanęła na najwyższym stopniu podium. Drugiego dnia było to jednak trudniejsze

- Dzisiejsze warunki były zdecydowanie trudniejsze. Było dużo chłodniej i wiał silny wiatr. Do tego spadł deszcz i zrobiło się na tyle ślisko, że wynosiło na zakrętach. Wyścig był jednak bardzo udany - powiedziała triumfatorka zawodów.

Powody do radości miał także Rafał Mikołajczyk. W Rzeszowie zajął dwukrotnie drugie miejsce w swojej kategorii, ale w klasyfikacji generalnej EHC wysunął się na pozycję lidera.

Impreza miała wymiar integracyjny. Oprócz zawodowych kolarzy ręcznych w rywalizacji wzięli również udział zawodnicy pełnosprawni. W kategorii Open wystartowała m.in. Ulrike Fuhrmann, która regularnie startuje w rajdach przygodowych, imprezach biegowych i triatlonowych. Współpracuje również przy organizacji zawodów biegowych, m.in. PZU Maratonu Warszawskiego

- Nie wiem, jak mi pójdzie. Rywali wydają się być młodsi i silniejsi fizycznie - mówiła Ulrike dzień przed startem. Jej obawy okazały się nieuzasadnione. Najpierw zajęła drugie miejsce w kategorii rowerów ręcznych H0 i tego samego dnia przystąpiła do rywalizacji pełnosprawnych kolarzy w Kryterium Ulicznym o Puchar Prezesa Fundacji „Sport Jest Jeden”. Tu była trzecia.

Najszybszym kolarzem szosowym okazał się Marcin Kosterkiewicz. Jadąc w formule 1 h+ 1 okrążenie uzyskał czas 1:10:14. Rafał Wilk w drugim dniu zawodów na rowerze ręcznym uzyskał czas 1:10:11.

Druga edycja EHC Rzeszów udała się pod każdym względem. Zabrakło jedynie kibiców, których nie zachęciła do dopingowania ani słoneczna pogoda w sobotę, ani rywalizacja najlepszych kolarzy w Europie ani nawet obecność w Rzeszowie mistrzyni i mistrza świata...

IB