W Schneider Electric Marathon de Paris, 14 kwietnia wystartuje 60 000 osób. 34% z nich to cudzoziemcy. Najwięcej zagranicznych biegaczy do Paryża przyjedzie z Wielkiej Brytanii (28%), USA (11%) i Niemiec (7%).
W biegu masowym cele organizatorów są dwa. Po pierwsze chcą kontynuować działania, które mają zwiększyć udział kobiet w stawce biegaczy. Po drugie chcą istotnie zredukować emisję gazów cieplarnianych, czyli ślad węglowy, jaki pozostawia po sobie maraton. Do obydwu zadań podeszli bardzo poważnie.
Już w zeszłym roku po badaniach opinii przygotowali program aktywizacji kobiet. Biegaczki pojawiły się na biegu w 1979 r. czyli 3 lata po pierwszej edycji. Celem jest 30-procentowy udział kobiet w imprezie do 2020 r. W 2018 panie stanowiły 26% uczestników. 44% z nich to debiutantki. Do mety dobiegło 96% pań. W tym roku według zapisów, będzie ich 27% z czego 43% pobiegnie po raz pierwszy. Wśród mężczyzn debiutanci stanowią 36%.
Program redukcji wpływu na środowisko również przekłada się na konkretne liczby. Już przed rokiem znacząco wzrosła ilość oddanych do przerobienia śmieci spożywczych. W tej grupie znajdują się m.in. banany i pomarańcze. W 2016 r. do recyklingu trafiło 3 tony tych śmieci, przed rokiem już 6.6 tony, ale to ciągle nie tak dużo, gdy wziąć pod uwagę, że w tym roku na stołach dla biegaczy znajdą się 24 tony bananów, 10 ton pomarańczy i 7 ton jabłek. Na tego rodzaju odpady przygotowano 260 koszy. Do 540 biegacze będą wyrzucać plastik.
Blisko 59 000 biegaczy będzie korzystać z w pełni przetwarzalnych butelek na wodę. Utylizacji zostaną poddane także wszelkie odpadki spożywcze. W tym roku zakazane jest także używanie plastikowych torebek w strefach startowych. Dodatkowo obsługa będzie wykorzystywać wyłącznie pojazdy elektryczne, aby jeszcze bardziej zredukować produkcję zanieczyszczeń. Od 2017 roku ubrania biegaczy pozostawione w strefie startu czy na trasie są zbierane i oddawane instytucjom charytatywnym lub poddawane recyklingowi.
Jednak segregacja śmieci w biegu, to nie wszystko. Wszystkie samochody do obsługi imprezy będą elektryczne, po biegu ulice mają pozostać czyste, a organizatorzy będą obliczać ślad węglowy. W zeszłym roku emisja gazu została zredukowana do 25 000 ton. Tylko 5% tej emisji leżało po stronie organizatorów. Reszta to podróże biegaczy na miejsce startu.
Przed organizatorami jeszcze sporo do zrobienia, ale mamy nadzieję, że w działaniach proekologicznych szybko znajdą naśladowców.
IB