Elbrus Race: Pogoda pomieszała szyki

Od biegu wertykalnego zaczął się na początku maja Red Fox Elbrus Race. Najkrótszy dystans prowadzący z 2450m na 3450m postanowiło pokonać 420 zawodników z 20 krajów. Słoneczna, przyjemna pogoda pozwoliła osiągać szybkie czasy, ale rekord nie padł.

Wyścig pod górę zdominowali Rosjanie. Najszybszy był Alexey Paqnuev, który na metę przybiegł z rezultatem 45:31. Chwilę później bieg ukończył Evgeny Markov - 45:38. Podium uzupełnił Dominik Salcher - 45:55. Austriak był zadowolony i ze swojego czasu i miejsca. Niepokoił się jedynie, że przed kolejnym startem popsuje się pogoda i bieg sprawi mu znacznie więcej kłopotów.

Wśród pań również dominowały Rosjanki. Najszybsza okazała się Elena Kravchenko (56:27), z kolei Polak Paweł Krok zajął 213. miejsce z czasem 01:19:28.

Główna rywalizacja toczyła się w przedostatnim dniu jubileuszowej imprezy. Na swoje trasy wybiegli zawodnicy Skymarathon i Skyrace. Dominik Salcher miał rację, co do pogody. Już w nocy przed startem zaczęła się psuć. Spadł śnieg, obniżyła się temperatura i rosła siła wiatru. W efekcie uczestnicy obydwu biegów nie dobiegli na szczyt. Ich wyścig zakończył się na wysokości 5350m, co rozczarowało zwłaszcza tych zawodników, którzy nie mieli zamiaru walczyć o miejsca na podium, a na Kaukaz wybrali się tylko po to, by wbiec na szczyt.

Austriak nie dał się jednak pokonać warunkom pogodowym i jako pierwszy ukończył Skymarathon z czasem 3:29:36, wyprzedzając Shyngys Baikasheva (3:38:50) i Vitalija Shkela (03:39:00). Wśród pań triumfowała Oksana Stefanichina. W Skyrace na najwyższe miejsca na podium wbiegli Maksim Kochergin i Nadzieżda Korolyatina. Paweł Krok ukończył bieg na 62. miejscu z czasem 5:30:55.

Wyniki na żywo: TUTAJ

IB