Ostatnio kibice lekkoatletyki o Mo Farahu słyszeli głównie w kontekście półmaratonów i maratonów. Jednak urodzony w Somalii Brytyjczyk wraca tam, gdzie czuje się najlepiej, gdzie święcił największe triumfy, gdzie zdobył prestiż i uznanie. Na bieżnię. Wkrótce wystartuje w Doha na otwarcie tegorocznej Diamentowej Ligi.
Dla Mo Faraha to będzie pierwszym występem w Katarze. Zawodnik pobiegnie na dystansie 3000 metrów traktując miting w Doha jako jeden ze sprawdzianów przed tegorocznymi Mistrzostwami Świata w Chinach. Tam Brytyjczyk będzie walczył o obronę tytułu najlepszego zawodnika na dystansie 5000 i 10 000 metrów.
- Słyszałem wiele wspaniałych rzeczy o stadionie, kibicach i rywalizacja jaka odbywa się w Doha. Tu zawsze są bardzo silni zawodnicy, więc ten start będzie dla mnie dobrym testem na początek sezonu na bieżni – powiedział w rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami utytułowany zawodnik.
Przypomnijmy, że Mo Farach jest złotym medalistą Igrzysk Olimpijskich w biegu na 5000 i na 10 000 metrów z Londynu oraz wielokrotnym Mistrzem Świata i Europy na tych dystansach. Ostatnio Brytyjczyk zwyciężył w półmaratonie w Lizbonie, gdzie wynikiem 59:32 poprawił rekord Europy. Wcześniej pobiegł najszybciej na świecie w halowym biegu na 2 mile, osiągając rewelacyjny czas 8:03.40.
Bieg w Doha zapowiadany jest jako wielka rywalizacja Mo Farach z Albertem Ropem - Kenijczykiem reprezentującym Bahrajn, który jest rekordzistą Azji w biegu na 5000 metrów (12:51.96). Do rywalizacji o czołowe miejsce z pewnością włączyć się też Kenijczyk Caleb Ndiku – Halowy Mistrz Świata z Sopotu w biegu na 3000 metrów, oraz złoty medalista Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Glasgow na 5000 metrów.
Kto z tej trójki okaże się najlepszy? Przekonamy się już 15 maja podczas pierwszego w tym roku biegu w ramach Diamentowej Ligi. Cykl potrwa do 11 września i zakończy się w Brukseli. W tym czasie rozegranych zostanie 14 imprez.
red.
Źródło: www.bbc.com