Szykuje się nowy rekord szybkości na 900-kilometrowym odcinku Pacific Crest Trail z ok. 35 000m przewyższeń. Francois D’Haene, trzykrotny zwycięzca UTMB, drugi zawodnik ubiegłorocznego Western States 100, zamierza rozprawić się ze szlakiem w 8 dni.
Niewykluczone, że próba ustanowienia rekordu na tzw. Washington Pacific Trail jest wstępem, by w przyszłości ruszyć z takim samym zamiarem na pełny 4200-kilometrowy szlak, prowadzący z granicy z Kanadą do granicy z Meksykiem. Zajęłoby to jednak znacznie więcej czasu, a - jak zastrzegł D’Haene - zbliża się już zima i taki bieg byłby trudny.
Zima dopadła D’Haene'a już na starcie przedsięwzięcia (jest na trasie od 3 dni).
Pierwsze dni biegu odbywają się w śniegu i przy ujemnych temperaturach.
Francuz korzysta ze wsparcia, w próbie zamierzają mu pomóc zarówno francuscy, jak i amerykańscy biegacze trailowi.
D’Haene mierzy się z wynikiem 46-letniego Christofa Teuschera, który latem zeszłego roku przebiegł w tym samym kierunku, z pogranicza amerykańsko-kanadyjskiego w okolice Portland, w 10 dni, godzinę i 26 minut. Zrobił to jednak zupełnie sam i bez zorganizowanego wsparcia z zewnątrz. Pochodzący ze Szwajcarii biegacz, zanim zabrał się za WPT, zrobił rekord Oregon Desert Trail i oraz odbył biegową wspinaczkę na 5 najwyższych szczytów w Oregonie.
Francois D’Haene'owi również nie brakuje doświadczenia w poprawianiu najszybszych znanych czasów. Bił już rekordy na szlaku GR20 na Korsyce i John Muir Trail w USA. Jednak WPT będzie jego największym z dotychczasowych wyzwań.
Strona projektu: TUTAJ
IB