Muzyczną gwiazdą wieczoru drugiego dnia 7. PKO Festiwalu Biegowego był GOORAL.
Gooral, czyli Mateusz Górny, to urodzony w Bielsku-Białej producent muzyczny, który zasłynął dzięki oryginalnemu łączeniu muzyki elektronicznej, drum’n’bass i dubstepu z etniczną muzyką góralską.
Popularność Gooralowi przyniósł Psio Crew – czyli elektro-góralska kapela, którą założył w 2004 r. razem z Maciejem ‘Kamerem’ Szymonowiczem i z którą wydał krążek ‘Szumi Jawor Soundsystem’. W 2008 r. Gooral odszedł z zespołu po to by w 2015 r. powrócić do świeżo reaktywowanego zespołu ze zdwojoną mocą!
W dorobku Gooral ma występy m.in. na: Sziget Festival, Colours of Ostrava, Porgy and Bess, Heineken Open’er, Przystanek Woodstock, Coke Live Festival, Orange Warsaw Festival.
Kiedy Gooral wraz z zespołem pojawił się na scenie, przed nią zrobiło się tłoczno. Bardzo tłoczno. Tłumy fanów, a zwłaszcza fanek, chciało na żywo usłyszeć swojego idola. Plac przed sceną zgromadził nie tylko biegaczy i ich przyjaciół, ale także osoby zupełnie niezwiązane z Festiwalem Biegowym.
- Uwielbiam Goorala, kiedy dowiedziałam się, że zagra w moim mieście musiałam tutaj przyjechać - powiedziała nam z uśmiechem na ustach mieszkanka Krynicy.
- Byłam już kiedyś na koncercie Goorala podczas jakiegoś festiwalu, zachwycił mnie. Szczerze mówiąc nie zapoznałam się wcześniej z artystycznym programem Festiwalu Biegowego i jestem w szoku, że Organizatorom udało się ściągnąć tutaj taką gwiazdę. Naprawdę jest super! - powiedziała nam Ola z Warszawy.
Festiwalowicze (biegowi) wydawali się być zachwyceni. Śpiewali, klaskali, skakali - świetnie się bawili. Gooral ze swoimi hitami - nie zabrakło oczywiście "Karczmareczki" - porwał tłumy. Niektórym pozwolił zapomnieć o ogromnym zmęczeniu po biegowej sobocie a innych odstresował przed niedzielnymi startami.
KK