Trzeci etap Grand Prix Warszawy zatytułować można by tak jak jedną z części trylogii J.R.R Tolkiena - „Powrót Króla”. W mocnej obsadzie bezkonkurencyjny by znów ubiegłoroczny tryumfator cyklu Artur Jabłoński. Wśród kobiet najlepsza okazała się Agnieszka Łęcka, która biegła zmotywowana po dobrym występie w ultramaratonie UT les Fonts w Hiszpanii.
W sobotę Las Kabacki wypełniony był biegaczami, rowerzystami oraz spacerowiczami. Nic dziwnego, bo pogoda dopisywała. I to wyjątkowo. Budząca się do życia przyroda i piękne słonce zachęcało do wyjścia z domu, pooddychania świeżym powietrzem.
Biegacze zebrali się tradycyjnie przy stacji techniczno-postojowej. Z tłumu szybko wyłowiliśmy Artura Jabłońskiego, który po raz pierwszy w tym roku stanął na starcie stołecznego cyklu. Pod jego nieobecność pierwsze skrzypce grał tu wcześniej Krzysztof Wasiewicz, który dwa razy stawał na najwyższym stopniu podium. Miejsca na pudel zajmowali też Sebastian Polak (raz drugi i raz trzeci), oraz „warszawski biegacz” Bartosz Olszewski.
Mistrz GP Warszawy znów pokazał klasę i na mecie pojawił się jako pierwszy (31:37). Na początku rywalizacji trzymał się jednak za rywalami. – Biegłem w drugiej linii, za Bartkiem Olszewskim. Starałem się trzymać tempo 3:10 min/km. Gdzieś ok 3 kilometra przesunąłem się na pierwsze miejsce i koledzy nie wytrzymywali z czasem tempa – relacjonował na mecie Artur Jabłoński.
Jak zaznaczył, udział w dzisiejszej imprezie był dla niego „przetarciem” przed 9. PZU Półmaratonem Warszawskim, w którym chce pobiec na poziomie wyniku 1:08:00. Liczy tam na sukces w rywalizacji drużynowej. W drużynie będzie miał m.in. Wojciecha Kopcia, który ostatnio zwyciężył Maraton w Limassol, bijąc przy tym rekord życiowy z czasem 2:17:22. – Chcemy tam powalczyć. Po dzisiejszym biegu czuję że mam jeszcze zapas sił – opowiadał Artur Jabłoński, który w sobotę po raz pierwszy reprezentował swoją nową drużynę pn. „Szczególnie dziewCZYNY!”, którą też prowadzi.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Agnieszka Łęcka (40:45). Było to drugie podium zawodniczki JacekBiega Running Team w tej edycji Grand Prix Warszawy. 8 marca zajęła drugie miejsce. Tym razem wspięła się na najwyższy szczebel, pokonując Elżbietę Peret. Dla pani Agnieszki bieg była formą rozbiegania po zajęciu 4. miejsca wśród kobiet w zawodach UT Les Fonts w Hiszpanii, które odbywały się w dniach 14-16 marca.
Na dystansie 3 etapów o łącznej długości 120 km Warszawianka osiągnęła czas 17:58:47, tracąc 22 minuty do najniższego stopnia podium. – Jest to aż czwarte miejsce, chociaż chociaż trochę niedosytu jest. Niby zabrakły 20 minut ale w w ultra to kropla – powiedziała nam na mecie dzisiejszych zawodów, podczas których... regenerowała organizam.
– Zaczęłam bardzo spokojnie. Nie chciałam się zakwasić na samym początku. W połowie trasy zaczęłam przyspieszać. Cały czas prowadziłam. Dopiero na 8 km Ela Peret zaczęła mnie doganiać i wtedy musiałam podkręcić tempo – opisywała wydarzenia z kabackiej trasy.
Zawodniczka myśli już o kolejnych biegach. – W planach są cztery ultramaratony. Następny start będzie też w Hiszpanii, już maju - wskazała. Nie zamierza jednak rezygnować z GP Warszawy. – Stałam tu już dwa razy na podium i mam nadzieję, że uda się znaleźć na podium klasyfikacji generalnej – podkreśliła.
Niestety nie wszyscy dobiegli do mety trzeciego etapu GP Warszawy. Jednego z zawodników z trasy musiała zwieść karetka pogotowia. Jak tylko dowiemy się co się stało i jak czuje się biegacz, zaktualizujemy naszą relację.
Kolejny bieg Grand Prix Warszawy odbędzie się dopiero 27 kwietnia.
Wyniki:
Mężczyźni
1.JABŁOŃSKI Artur
2.GAŁĄZKA Marcin
3.RACZYŃSKI Paweł
Kobiety
1.ŁĘCKA Agnieszka
2.PERET Elżbieta
3.KRUSZEWSKA Agnieszka
Pełne wyniki pojawią się niebawem na stronie organizatora: http://biegi.waw.pl
RZ