Great Ethiopian Run: Nie żyje dwóch biegaczy

Great Ethiopian Run to wielkie święto biegania rozgrywane na ulicach stolicy kraju Addis Ababie. Radość i wyniki z tegorocznej edycji zeszły jednak na dalszy plan. Wszystko z powodu śmierci dwóch biegaczy.

Według doniesień jeden z uczstników miał stracić przytomność w połowie dziesięciokilometrowej trasy. Drugi natomiast osunął się na ziemie tuż po przekroczeniu lini mety. Obaj zostali przewiezini do miejscowego szpitala. W obu przypadkach scenariusz był podobny. Po dotarciu do placówki stiwierdzono zgon, jeszcze przed podjęciem dalszej próby reanimacji. Jak podaje Ethiopian Herald, lekarze mieli być zszokowani, gdy z karetetki wyjmowano pacjentów w stroju sportowym.

Przyczyny śmierci biegaczy nie są znane. Szpital nie chce spekulować, wszystko mają wyjaśnić sekcje. zwłok. Lekarze zalecili organziatorom, aby wprowadzili badania kontrolne dla uczestników biegu uznawanego za największy w Afryce.

Dyrektor imprezy, legendarny Haile Gebreselassie stwierdził, że to pierwszy taki incydent w ciągu 16 lat i „wszyscy są bardzo zaskoczeni i zasmuceni informacją o śmierci biegaczy”. - Nieoczekiwane wydarzenie na pewno wpłynie też na dobry obraz imprezy. Dzielimy ból z rodzinami zmarłych uczestników - mówił były mistrz olimpijski i świata, oraz były rekordzista w maratonie.

Była to już 17. edycja Great Ethiopian Run. W imprezie wzieło udział ponad 44 000 osób. Zawody uznanwane są najwiekszy bieg uliczny w Afryce. Nagroda dla zwycięzca wynosi 100 000 birr, czyli prawie 13 000 złorych. Tegorcznym zwycięzcą został Selemon Barega - mistrz świata juniorów w biegu na 5000 m z Bydgoszczy z 2016 roku, który uzyskał wynik 28:36. Wśród pań najlepsza była Zeyneba Yemer z czasem 32:31.

RZ