Gwiazdorska obsada półmaratonu w Pradze. Będzie rekord świata?

Wielkie ściganie zapowiada się podczas zbliżającego się półmaratonu w Pradze. W sobotę 28 marca na starcie zobaczymy aż 5 zawodników legitymujących się rekordem życiowym poniżej godziny. Na emocje nie powinniśmy narzekać też obserwujący rywalizację kobiet. Do stolicy Czech przyjadą cztery zawodniczki z czasem lepszym niż 68 minut.

Sportisimo Prague Half Marathon od lat cieszy się opinia jednego z najszybszych biegów na dystansie 21,097 km. Dowodzi tego nie tylko rekord wyścigu sprzed trzech lat - 58:47, ale również przebieg ostatniej rywalizacji. Walka trwała do końca i aż trzech zawodników osiągnęło czas poniżej godziny. To wtedy też Kenijka Chepkirui Joyce pobiła rekord trasy ze świetnym czasem 1:06:19, który okazał się piątym wynikiem w historii biegu na tym dystansie.

Tegoroczna rywalizacja też zapowiada się bardzo ciekawie. Co prawda na starcie nie pojawi się rekordzista trasy Etiopczyk Atsedu Tsegay (58:47 - piąty wynik na listach all-time), ale i tak nie zabraknie w Pradze wybitnych zawodników.

Oczy wszystkich kibiców skierowane będą przede wszystkim na czterech Kenijczykach i jednym Etiopczyku. Faworytem jest Leonard Komon (życiówka 59:14). Ten rekordzista świata na 10 km (26:44, Utrecht, 2010) i 15 km (41:13, Nijmegen, 2010) miał fantastyczny ubiegły sezon. Nie dość, że w swoim debiucie w półmaratonie berlińskim zwyciężył, to jeszcze uzyskał doskonały czas 59:11. Do tej pory jest to najszybszy półmaratoński debiut wszechczasów!

Komonowi szyki z pewnością będzie chciał pokrzyżować jego rodak Peter Kirui (rekord życiowy – 59:22). Ten 27-letni biegacz był wielką niespodzianką ubiegłorocznego Sportisimo Prague Half Marathonu. Nie tylko, że zwyciężył, to zrobił to w fantastycznym stylu. Dowodem tego jest czas - 59:22. Co ciekawe zawodnik nie mógł się optymalnie przygotować do zawodów, bo tuż przed startem brał udział w specjalnym treningu dla kenijskich policji. W tym roku takich zobowiązań nie miał, więc kto wie jakiego wyniku można się po nim spodziewać.

Wielką niewiadomą jest start Geoffrey’a Ronoha (życiówka – 59:45). Ten kenijski zawodnik w zeszłym roku zadziwił świat podczas półmaratonu w czeskim Ołomuńcu. Przyjechał tam jako pacemaker legendarnego Wilsona Kipsanga i niespodziewanie dla wszystkich nie tylko pokonał utytułowanego kolegę, ale zwyciężył w całych zawodach.

Oprócz wspomnianej trójki w Pradze z pewnością powalczą również: Etiopczyk Azmeraw Bekele (rekord życiowy - 59:39:00) i Kenijczyk Daniel Muna (59:58).

O ile wśród mężczyzn jest kilku kandydatów do zwycięstwa to wydaje się, że w rywalizacji kobiet jest tylko jedna wielka faworytka. Lucy Kabu ma rekord życiowy o ponad półtorej minuty lepszy od kolejnej zawodniczki (1:06:09). Jest nią co prawda dwukrotna złota medalistka mistrzostw świata w maratonie Edna Kiplagat (1:07:41), ale trudno się spodziewać, by głośne nazwisko rywalki speszyło Kabu i pokrzyżowało jej plany. O podium powinny powalczyć też Kenijka Lineth Chepkurui (1:07:47) i Etiopka Worknesh Degefa (01:07:49).

MGEL