Hanower: Henryk Szost z problemami, ale w Top 5

W niedziele w stolicy Dolnej Saksonii rozegrano już 28. edycją HAJ Hanover Marathon. Dobry bieg zaliczył rekordzista Polski w maratonie Henryk Szost, ale na wynik i ostateczną pozycję cieniem położyły się problemy z nogą.

Biegacz z Muszyny do tego startu przygotowywał się na podczas zgrupowania w Nowym Meksyku. W Albuquerque na wysokości 1600-1700 m n.p.m trenował wraz z grupą czołowych polskich maratończyków: Błażejem Brzezińskim, Arturem Kozłowskim czy Mariuszem Giżyńskim. Jak sam mówił podczas ostatniego z treningów, w Niemczech liczył na wynik poniżej 2:10:00.

Od początku bieg toczony był w wysokim tempie. W czołówce plasowali się wyłącznie zawodnicy z Afryki, oraz nasz rodzynek. Sylwetką wyróżniał się w tłumie rywali.

Pierwsze 10 km grupa pokonała w czasie 30:26 - 30:27. Na półmetku ośmiu zawodników zameldowało się z wynikiem 1:04:12-13. Główny faworyt zmagań, Kenijczyk Gilbert Kirwa - zwycięzca maratonów w Wiedniu i Frakfurcie, tracił wówczas do Szosta minutę i zajmował dziesiąte miejsce.

Na 30. kilometrze nasz reprezentant zanotował międzyczas 1:31:56. Prognoza wyniku wskazywała na rezultat 2:09:19 na mecie. Niestety Szostowi nie udało dało się utrzymać narzuconego tempa i zaczął delikatnie odstawać od grupy.

Szost nie bardzo miał też z kim biec, bo nad kolejnym zawodnikiem Mihailem Krassilovem miał... aż siedem minut przewagi. Kolejne kilometry musiał pokonywać samotnie, co nie pomagało w walce upragnione złamanie 2:10:00. Do tego przyplątały się problemu z mięśniami nogi.

Bieg wygrał Etiopczyk Seboka Negussa Erre z czasem 2:09:44.

Negussa wyprzedził Michaela Njenga Kunyuga z rezultatem 2:10:16 (Kenijczyk zupełnie opadł z sił przewracając się, metę przekroczył… na czworakach.

Trzeci był Duncan Cheruiyot Koech z wynikiem 2:10:19.

Piąty na mecie Henryk Szost uzyskał czas 2:13:37.

Polak przekroczył linię mety z grymasem bólu na twarzy...

... po chwili usiadł na ziemi łapiąc się za udo.

– Hannover Marathon kończę na 5 miejscu z wynikiem 2:13:37 jako pierwszy z europejczyków. Czas nie jest szczytem moich marzeń, liczyłem na wynik poniżej 2.10. Niestety organizm odmówił mi posłuszeństwa. Na trasie wielokrotnie łapały mnie skurcze. Zatrzymywałem się aż 3 razy, żeby rozprostować nogi. Jak widać na ostatnich metrach moje tempo biegu bardzo spadło. Marzyłem tylko żeby dotruchtać do mety. Podczas biegu towarzyszyło mi wiele kryzysów, spowodowanych okropnym bólem. Mimo wszystko walczyłem do końca i dobiegłem na niezłej 5 pozycji. Teraz muszę wyciągnąć należyte wnioski. Prawdopodobnie za mocno trenowałem w górach, co niekorzystnie wpłynęło na wynik końcowy maratonu. Nie zawsze więcej oznacza lepiej! Mimo wszystko jestem szczęśliwy, że wytrwałem do końca przygotowań i udowodniłem sobie, że potrafię walczyć jak lew. Dziękuje Wam serdecznie za doping. Teraz postaram się pozbierać myśli, chwilę odpocznę i pokaże się Wam z jak najlepszej strony podczas Mistrzostw Europy – podsumował na facebooku swój start Henryk Szost.

Z wysokiego miejsca może cieszyć się wspomniany wcześniej Kazach Krassilov, który zajął szóste miejsce z wynikiem 2:24:24.

Przypomnijmy, że Henryk Szost ma już wypełnione minimum na Mistrzostwa Europy w Berlinie. Polak w październiku we Frankfurcie uzyskał czas 2:10.09. Wskaźnik PZLA poniżej 2:13:30 ma wypełniony jeszcze tylko Błażej Brzeziński.

Wśród pań najlepsza była Kenijka Agnes Jepkemboi Kiprop, która uzyskała wynik 2:32:35. Faworytka gospodarzy i ubiegłoroczna zwyciężczyni Fate Tola zeszła z trasy przed półmetkiem. Dziesiąte miejsce zajęła Polka - Dorota Gapys - 3:20:17.

W historii Maratonu Hanowerskiego zapisali się Marek Adamski, który wygrywał pierwszą edycje w 1991 roku, oraz Waldemar Glinka który zwyciężył dziewięć lat później.

Wyniki:

Mężczyźni:

Kobiety: 

Pełne wyniki: TUTAJ

RZ

fot. www.photorun.net