Do Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) wpłynęło oficjalne zapytanie w sprawie zgodności z przepisami obuwia Brytyjki Laury Muir. Biegnąc w prototypowym modelu Brytyjka pobiła ostatnio rekord Wielkiej Brytanii w biegu na 1 milę.
Technologiczny doping na bieżni? Kolce Laury Muir pod lupą
W oświadczeniu wydanym we wtorek przez IAAF czytamy, że zapytanie odwołuje się do punktu 143.2 przepisów o rywalizacji lekkoatletycznej, mówiącego, że lekkoatleci powinni korzystać z butów „rozsądnie dostępnych dla wszystkich, w imię ducha uniwersalności lekkiej atletyki".
IAAF potwierdziło, że Komitet Techniczny rozważał zmianę treści wspomnianego przepisu podczas lutowego posiedzenia (zwrot „rozsądnie dostępne dla wszystkich” pozostawia zbyt szerokie pole do interpretacji), a sam temat prototypowego obuwia i transferu nowych technologii z laboratorium na bieżnię jest dokładnie analizowany i dyskutowany.
– Celem IAAF jest wypracowanie obiektywnych standardów, które dostarczą jasnych wskazówek dla wszystkich co do możliwości wykorzystania danego sprzętu – wyjaśnia w komunikacie IAAF. Federacja podkreśla, że regularnie weryfikuje przepisy rywalizacji lekkoatletycznej, by odpowiadały one „zmieniającym się wymaganiom sportu”.
Brytyjski dziennik Daily Mail, który nagłośnił sprawę kolców Laury Muir, spekuluje, że pod lupę IAAF trafią także słynne buty Nike VaporFly, w których Eliud Kipchoge pobił oficjalny (2:01:39) i nieoficjalny (2:00:25) rekordy świata w maratonie, a które mają łamać inny warunek opisany w punkcie 143.2 przepisów IAAF: „buty nie mogą być konstruowane w sposób dający lekkoatletom nieuczciwe wsparcie i przewagę”. Nie oznacza to jednak, że buty automatycznie zostaną poddane stosownej analizie technicznej czy badaniom laboratoryjnym. IAAF – jakkolwiek dziwnie to brzmi – powinno bowiem otrzymać dowody, że buty dają faktyczną przewagę biegaczom, którzy z nich korzystają.
Źródło: Daily Mail