Nowe rekordy trasy padły podczas niedzielnego drugiego biegu w ramach Grand Prix Pionek "z Różańcem w ręku". Na 5-kilometrową trasę leśnymi ścieżkami ruszyło ponad sto osób. Bieg główny wygrał Michał Jagieło z Lubienia w woj. świętokrzyskim. O 13 sekund poprawił wynik zwycięzcy z pierwszych zawodów. Dobiegł do mety w czasie 17 minut 35 sekund.
Organizatorzy trochę bali się o frekwencję, bo bieg był po wakacjach, ale ludzie nie zawiedli. Kolejne zawody są zaplanowane na 13 października, organizatorzy liczą, że wówczas na starcie stanie jeszcze więcej osób.
Biegacze rywalizowali na dystansie 5 kilometrów. Trasa prowadziła leśnymi ścieżkami. Przed startem trochę popadało, powietrze było rześkie i zachęcało do wysiłku. Na liście zgłoszeń były dokładnie 104 osoby.
Wśród nich uczestnicy ostatniej Pielgrzymki Biegowej do Częstochowy, biegacze z Kozienic, Radomia, Zwolenia, Pionek, a nawet z województwa świętokrzyskiego. Zabrakło zwycięzcy pierwszego Grand Prix, Pawła Petkowa z UKS Orlik Pionki. Jego trener Szymon Skorupski usprawiedliwiał go, iż zawodnik przygotowuje się do startów na bieżni na krótszych dystansach.
Jako pierwszy do mety w czasie 17 minut 35 sekund dobiegł Michał Jagieło z Lubienia w woj. świętokrzyskim. Jednak od samego początku ton rywalizacji nadawał Mariusz Weronowicz.
Michał Jagieło przyznał - Zaatakowałem na czwartym kilometrze i udało się uciec. Trenuję od 15 lat. O biegu w Pionkach dowiedziałem się z internetu i przyjechałem tutaj z dziewczyną. Trasa była fajna, ja dużo biegam po lesie i chciałem wygrać. W Radomiu i okolicach jest sporo imprez biegowych i na pewno przyjadę na kolejne zawody do Pionek.
Mariusz Weronowicz z UKS Olimp Kozienice zajął drugie miejsce. Jak sam przyznał wynik nie jest dla niego rozczarowaniem, bo przygotowuje się do maratonu warszawskiego. Przy okazji o 13 sekund poprawił swój rezultat z premierowego biegu Grand Prix Pionek.
W kategorii kobiet równych sobie ponownie nie miała Karolina Waśniewska z Radomia. W ogólnej klasyfikacji zajęła 23. miejsce z czasem 20 minut 30 sekund. Na podium wśród kobiet stanęły też Kinga Brzoszkiewicz ze Starachowic – 22:02 i Wiktoria Jaraszek (UKS Orlik Pionki) – 23:23.
Gorący doping na mecie towarzyszył wszystkim biegaczom. Wielu z nich, tak jak Michał Molenda, biło swoje "małe rekordy". - Dzisiaj rano przebiegłem już 18 kilometrów, bo przygotowuję się do maratonu w Warszawie. Udało się pobić "życiówkę" na tej trasie o ponad 4 minuty – cieszył się na mecie zawodnik z Pionek.
Przed biegiem głównym na krótszych dystansach rywalizowały dzieci z przedszkoli i uczniowie podstawówek. Tutaj nagrody były dla wszystkich, bo jak mówił prowadzący imprezę Tadeusz Kraska: - Najważniejsza jest rekreacja i dobra zabawa.
Po wręczeniu nagród biegacze spotkali się na ciepłej grochówce. Były rozmowy o wynikach i planowanych na przyszłość startach. Trzecie zawody Grand Prix Pionek będą 13 października. Cały cykl zakończy się biegiem 8 grudnia.
Wyniki:
Mężczyźni:
1. Jagiełło Michał 17,3594
2. Werenowicz Mariusz 17,4442
3. Krekora Adrian 17,5429
4. Leśniewski Andrzej 17,5760
5. Gołąbek Henryk 18,4329
Kobiety:
1. Waśniewska Karolina 20,3007
2. Brzosłkiewicz Kinga 22,0275
3. Jaraszek Wiktoria 23,2330
4. Hoffman Katarzyna 24,0494
5. Gospodarczyk Natalia 24,2699