Legendarna Joan Benoit Samuelson wciąż w formie. Kilka dni temu w Bostonie blisko 62-letnia biegaczka - urodziny będzie obchodzić 16 maja - uzyskała wynik 3:04:00. Niejedna amatorka i amator biegania taki rezultat wzięliby w ciemno!
Amerykanka na zawsze zapisała się już w historii kobiecego maratonu, zdobywając pierwszy tytuł mistrzyni olimpijskiej na królewskim dystansie. Było to w Los Angeles w 1984 roku. Z powodzeniem mogłaby już odcinać kupony od swoich sukcesów, wciąż jednak nie przestaje inspirować i dawać przykład innym.
W Bostonie Joan Benoit wygrywała w sumie trzy razy. W 1983 roku z wynikiem 2:22:43 ustanowiła najlepszy wynik w historii kobiecego maratonu. Dziś wiemy, że trasa w stolicy stanu Massachusetts nie jest regulaminowa, jednak wszystkie kryteria do bicia rekordów w biegach ulicznych zostały ustalone przez IAAF dopiero w 2004 roku.
Dziś biegaczka jest trenerką w stanie Maine, gdzie stadion miejscowego liceum nosi jej imię
Kibicie w USA często słyszą głos biegaczki przy okazji transmisji z biegów. Benoit świetnie sprawa się też w roli mówcy motywacyjnego.
Poniedziałkowy start Joan Benoit Samuelson w Bostonie przypadł na czterdziestą rocznicę jej pierwszego zwycięzca na historycznej trasie. W 1989 r. sukces dał rezultat 2:35:15. Tym razem biegaczki był wynik do 40 minut poniżej wyniku sprzed lat. Udało się i to ze sporym zapasem!
Radość biegaczki na mecie była ogromna. Wynik 3:04:00 oznacza, że biegła ze średnią prędkością 4:21 min/km! Na półmetku zameldowała się z wynikiem 1:29:55. Znów wygrała w Bostonie, tyle że w swojej kategorii wiekowej. Mało też zabrakło do rekordu świata - 3:02.50 Francuzki Claudine Marchadier.
Boston Marathon legend Joan Benoit Samuelson finishes the Boston Marathon 40 years after her historic win. pic.twitter.com/vCrfvS0ttp
— WBZ | CBS Boston News (@wbz) 15 kwietnia 2019
W Bostonie doskonale zaprezentował się też inny weteran, 71-letni Gane Dykes, który uzyskał czas 2:58:50! Jeszcze niedawno nikt nie słyszał o tym tym biegaczu. Jednak jego „kariera” nabrała rozpędu po tym, gdy rok temu złamał 3 godziny podczas maratonu w Rotterdamie (2:57:43). Później w Jacksonville pobiegł 2:54:48, co byłoby rekordem świata w jego kategorii wiekowej, gdyby trasa spełniała wszystkie kryteria IAAF.
Dziś Gane Dykes nazywany jest „amerykańskim Edem Withlockiem”, choć jeszcze długa droga przed zawodnikiem by nawiązać do sukcesów legendarnego już weterana z Kanady. Nieżyjący już Whitlock jest rekordzistą świata weteranów w maratonie kategorii M70 (2:54:48), M75 (3:04:54), M80 (3:15:54) i M85 (3:56.38). A to tylko część jego imponującego dorobku!
RZ