Tradycyjnie już Karolina Nadolska kończy rok miejscem na podium. W zeszłym roku była druga w prestiżowy biegu sylwestrowym w Madrycie, w niedzielę wygrała w Rzymie, w imprezie pn. We Run Rome.
Bieg prowadzi ulicami w centrum Wiecznego Miasta i przyciąga na start ok. 10 tys. uczestników (na dystansie 10 km sklasyfikowano ok. 2700 uczestników). Dominuje opinia, że mimo miejskiego charakteru wyzwania, jest to tyleż piękna co i trudna „dycha”.
Dla Polki dystans ani profil trasy, prowadzącej piazza Venezia, via dal Corso, piazza di Spagna, piazza del Popolo, il Pincio, villa Borghese i w pobliżu Koloseum, nie stanowił większego problemu. Pokonała wszystkie rywalki, przekraczając linię mety z czasem 33.35. Trzy sekundy później, na drugim miejscu przybiegła Włoszka Sara Dossena, mistrzyni kraju w biegu na dystansie 10 000m i szósta zawodniczka NYC Marathon. Dossena, która uprawia również triathlon, wyprzedziła Brytyjkę Lily Partridge (33:53).
W biegu startowały jeszcze dwie polskie zawodniczki. Na 32. miejscu We Run Rome ukończyła Joanna Sołtysiak, z kolei Katarzyna Szopka zajęła 309. pozycję z czasem 56:48.
Wśród panów na 23. miejscu linię mety przekroczył Rafał Nordwing. Zawodnik LBM Sport Team, który podczas tegorocznej Życiowej Dziesiątki na Festiwalu Biegowym w Krynicy zajął piąte miejsce z czasem 30.37, we Włoszech biegł w roli pacemakera dla Karoliny Nadolskiej. Zwyciężczyni w klasyfikacji open zajęła 23. miejsce, Pan Rafał - 24.
Z rzymską trasą zmierzył się również Przemysław Sołtysiak, który z czasem 42:35 zajął 274. miejsce.
Zwycięzcą biegu z czasem 29.03 został Kenijczyk James Kibet.
IB