Kenijczyk mistrzem... Austrii. Polacy i nasz Ambasador, wysoko w Salzburgu!

Maraton w Salzburgu nie ma w nazwie słowa „międzynarodowy”, chociaż brali w nim udział biegacze z 62 krajów. Nie ma też imponującej frekwencji, a jednak 11. edycja tej imprezy i rozgrywane w jej ramach mistrzostwa Austrii miały zaskakujący finał.

Po raz pierwszy mistrzem Austrii został... Kenijczyk. Edwin Kemboi mieszka w Austrii nieco ponad rok i jest mężem Anji Prieler, austriackiej biegaczki. To wystarczyło, by otrzymał pozwolenie na reprezentowanie Austrii. Mimo problemów z mięśniami, które męczyły go w drugiej części biegu, swoją szansę wykorzystał w 100 procentach. Wygrał maraton i został mistrzem z czasem 2:22:00.

- To było moim głównym celem. Chciałem zostać mistrzem Austrii i chciałem też ukończyć ten maraton za wszelką cenę - powiedział Kemboi organizatorom.

Wśród pań najszybciej do mety dotarła Kenijka Nancy Rotich. Ona nie brała udziału w mistrzostwach, za to w maratonie salzburskim wygrała już po raz trzeci. - Miło było znowu stanąć na podium, ale to zwycięstwo było najcięższe - powiedziała organizatorom zwyciężczyni.

W Salzburgu wystartowało 11 Polaków, a dwóch z nich ukończyło rywalizację w pierwszej dziesiątce. Grzegorz Czyż, który w 2011 r. zwyciężył w Koral Maratonie w Krynicy, w mieście Mozarta był ósmy z czasem 2:32:52. W swojej kategorii wiekowej był najszybszy!

Trudno uwierzyć, że swoją przygodę z bieganiem rozpoczął p. Grzegorz po przekroczeniu trzydziestki. 10. zawodnikiem maratonu był Rafał Gniła, ksiądz i maratończyk w jednej osobie. Jego życiówka w maratonie wynosi 2:28. W Salzburgu pobiegł wolniej, ale nadal ukończył bieg z imponującym czasem 2:33:57.

Do mety dotarł również Leszek Szopa. Ambasador Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdrój ma już na swoim koncie ponad 30 biegów maratońskich. W Salzburgu, w swojej kategorii wiekowej był 22. Gratulujemy!

IB