Organizatorzy Virgin Money London Marathon 2018 zapowiedzieli start Mistrza Olimpijskiego i nieoficjalnego rekordzisty świata w maratonie Eliuda Kipchoge. Kenijczyk powalczy o swoją trzecią wygraną w stolicy Wielkiej Brytanii.
W zeszłym sezonie Kipchoge zwyciężył w Londynie z wynikiem 2:03:05, czym ustanowił rekord trasy. Do pobicia oficjalnego rekordu świata rodaka Denissa Kimetto zabrakło mu tylko 8 sekund. Dziś jest to trzeci wynik w historii męskiego maratonu i oficjalny rekord życiowy Kenijczyka.
I am excited to announce my return to the 2018 @LondonMarathon! pic.twitter.com/zA38hBLCLH
— Eliud Kipchoge (@EliudKipchoge) 30 listopada 2017
W tym roku Kenijczyk uzyskał wynik 2:00:25 podczas komercyjnej próby na torze Monza, ale ze względów regulaminowych wynik ten nie jest uznawany. To właśnie ze względu na udział w projekcie Breaking2 Eliud Kipchoge zrezygnował z wiosennego startu w Londynie. Jesienią wygrał Maraton Berliński, z czasem 2:03:32.
W serii Abott World Marathon Majors sytuacja jest wyrównana. Aż pięciu zawodników ma po 25 punktów, więc jeśli Kipchoge liczy na obronę tytułu, musi wygrać i dołożyć kolejne 25 oczek.
– Czuję, że jestem w dobrej formie. Berlin był trudny, ponieważ pogoda nie była dobra, ale mój czas pokazał, że jestem w dobrej formie. Jak zawsze w biegu maratońskim, wszystko musi nadejść danego dnia. Konkurencja zawsze jest trudna w Londynie. Wiem, że stać mnie na rekord świata, więc będziemy musieli poczekać i zobaczyć, co się stanie – powiedział Eliud Kipchoge.
W historii Maratonu Londyńskiego tylko Meksykanin Dionicio Ceron wygrywał trzy razy z rzędu (w latach 1994-1996). Eliud Kipchoge nie powtórzy tego wyczynu, ale może wyrównać dokonanie rodaka Martina Lela, który był najlepszy w latach 2005, 2007 i 2008.
Jednym z rywali Kipchoge będzie Mo Farah. Brytyjczyk zakończył starty na bieżni i postanowił skupić się na biegach ulicznych. Zmienił też otoczenie. Po latach rozstał się z grupą Nike Oregon Project i trenerem Alberto Salazarem. Przeprowadził się z powrotem do Londynu. Jak do tej pory czterokrotny mistrz olimpijski w biegach na 5 i 10 000 m, ma na koncie jeden maraton. Debiutował w 2014 roku właśnie w stolicy Wielkiej Brytanii z wynikiem 2:08:21.
Tego starcia nie może doczekać się sam Kipchoge, który karierę również zaczynał od startów na bieżni. W 2003 roku był mistrzem świata w biegu na 5000 m, a cztery lata później dołożył srebro na tym dystansie. Zwłaszcza ten pierwszy bieg dostarczył wiele emocji kibicom. Brązowym medalem musiał zadowolić się sam Etiopczyk Kenensia Bekele (zobacz nagranie z tamtego biegu).
https://www.youtube.com/watch?v=WMZdOdriRdk
– Trzeba czasu, żeby się przestawić, ale jestem pewien, że Mo odniesie sukces. To wspaniałe, że będzie ścigał się w przyszłorocznym Maratonie Londyńskim. Jestem pewien, że dzięki temu atmosfera będzie jeszcze bardziej wyjątkowa – stwierdził Kipchoge.
Maraton Londyński zaplanowano na 22 kwietnia 2018 roku.
RZ