36. edycja London Marathon odbędzie się 24 kwietnia, ale już wiadomo, że stawka biegu kobiet będzie wyjątkowo mocna.
Swój powrót na trasę londyńskiego biegu, zapowiedziała Tugist Tufa, która w zeszłym roku w wspaniałym stylu pokonała bardziej utytułowane Kenijki i została drugą Etiopką w historii imprezy na najwyższym stopniu podium. W zaskakująco mocnym finale odebrała zwycięstwo Mary Keitany, która w Londynie zwyciężała już dwukrotnie.
Od kwietnia 2015 osiągnięcia Tufy potwierdziły, że nie było to przypadkowe zwycięstwo. Podczas mistrzostw świata w Pekinie była szósta. Maraton w Nowym Jorku zakończyła na trzeciej pozycji. Na tej trasie musiała ustąpić Mary Keitany, która zajęła drugie miejsce.
- Zwycięstwo w Londynie było jak dotąd największym osiągnieciem w mojej karierze. Jestem szczęśliwa, że wracam do Londonu, by bronić swojego tytułu. Wiem, że to nie będzie łatwe, bo stawka w Londynie zawsze składa się z najlepszych na świecie, ale jestem zdeterminowana, by ponownie dać z siebie wszystko - powiedziała Tugist Tufa, która kolejny raz będzie musiała stawić czoła Mary Keitany.
Gdy Kenijka przekraczała jako pierwsza linię mety w Londynie w 2012 r, ustanowiła rekord Afryki i osiągnęła czwarty najszybszy czas w historii. Jednak zdaniem londyńskich organizatorów, jeśli chce powalczyć o trzecie zwycięstwo w tym biegu, musi być zdecydowana na sprinterski finisz.
Keitany jest najszybsza wśród zawodniczek z elity, jedną z 9 biegaczek z czasem poniżej 2h22' i jedną z pięciu, które złamały barierę 2h20'.
Zdaniem organizatorów w walce o podium może się również liczyć Mare Dibaba, która w Londynie pobiegnie po raz pierwszy. Debiutantką na tej trasie będzie również Gladys Cheromo - zwyciężczyni z Berlina.
W brytyjskiej stolicy pobiegnie także Florance Kiplagat - rekordzistka i mistrzyni świata w półmaratonie. Dla niej będzie to już piąty start w Londynie. Przed rokiem była piąta. Przed nią przybiegła Aselefech Mergia. Trzykrotna zwyciężczyni z Dubaju i zwyciężczyni z Londynu w 2010 r. na pewno spróbuje poprawić swoją pozycję sprzed roku.
Listę najsilniejszych Afrykanek zamyka Priscah Jeptoo - brązowa medalistka olimpijska, zwyciężczyni London Marathon sprzed trzech lat.
Mimo tak silnej stawki, kwestia zwycięstwa pozostaje otwarta dla wszystkich uczestniczek
- W zeszłym roku Tigist Tufa pokazała, że przewidywania w maratonie nic nie znaczą, gdy pokonała wszystkie faworytki i odniosła porywające zwycięstwo - powiedział Hugh Brasher, dyrektor maratonu.
Lista faworytek London Marathon:
- Tigist Tufa (ETH) 2:21:52
- Mary Keitany (KEN) 2:18:37
- Gladys Cherono (KEN) 2:19:25
- Aselefech Mergia (ETH) 2:19:31
- Florence Kiplagat (KEN) 2:19:44
- Mare Dibaba (ETH) 2:19:52
- Priscah Jeptoo (KEN) 2:20:14
- Feyse Tadese (ETH) 2:20:27
- Jemima Sumgong (KEN) 2:20:48
- Jessica Augusto (POR) 2:24:25
- Volha Mazuronak (BLR) 2:25:36
- Rkia El Moukim (MAR) 2:26:33
- Diana Lobacevske (LTU) 2:28:03
- Sonia Samuels (GBR) 2:28:04
- Freya Ross (GBR) 2:28:10
- Alyson Dixon (GBR) 2:29:30
- Louise Damen (GBR) 2:30:00
- Susan Partridge (GBR) 2:30:46
- Irvette Van Blerk (RSA) 2:31:26
- Cassie Fien (AUS) 2:38:53
- Jess Coulson (GBR) Debiut
- Charlotte Purdue (GBR) Debiut
IB
fot. Virgin Money London Marathon